Pogoń za pijanym cudzoziemcem. Absurdalne, co zrobił
Pijany Norweg zabrał auto mieszkańcowi Gdańska i uciekał przed policją. W wyniku pościgu ucierpiał radiowóz. Cudzoziemcowi grozi teraz do 5 lat więzienia.
Gdańska policja poinformowała o zdarzeniu, które miało miejsce w nocy z czwartku na piątek. Po godzinie 2:30 dyżurny komendy odebrał zgłoszenie, że z ulicy Toruńskiej doszło do kradzieży samochodu marki Volkswagen Caddy o wartości 80 tysięcy złotych.
Złodziej wykorzystał fakt, że kierowca podczas rozładunku towaru zostawił auto otwarte z kluczykami środku. Wsiadł za kierownicę i odjechał.
Pogoń za pijanym Norwegiem
Policjanci z komisariatu na Śródmieściu ustalili, że sprawca porusza się w kierunku miejscowości Koszwały i natychmiast ruszyli za nim w pościg. Zaraz potem namierzyli poszukiwane auto na drodze między Koszwałami a Cedrami Małymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wprowadzenie euro w Polsce. Zaskakujący głos mieszkańców Podlasia
Mimo dawanych mu sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca ani myślał zatrzymać pojazd. Zaczął uciekać. Ostatecznie policjanci wyprzedzili volkswagena i zatrzymali się przed nim na prawym pasie ruchu. Wtedy sprawca uderzył w bok policyjnego samochodu i się zatrzymał.
Funkcjonariusze wyciągnęli z pojazdu 44-letniego obywatela Norwegii. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało, że miał 2 promile alkoholu. Zabrany przez niego volkswagen został przekazany prawowitemu właścicielowi, a Norweg trafił do policyjnego aresztu.
W piątek podejrzany usłyszał zarzuty za krótkotrwały zabór pojazdu, niezatrzymanie się do kontroli i kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 5 lat więzienia.