Pogoda zdumiewa. Takiego zjawiska nie było od ponad 125 tys. lat
Naukowcy z Unii Europejskiej obliczyli, że obecny rok najprawdopodobniej zyska miano najcieplejszego od 125 tys. lat. Już poprzedni miesiąc, październik, pobił rekord pod względem gorąca, który do tej pory należał do 2019 r. Jak eksperci informują, "jest praktycznie pewne", że wraz z końcem roku przewidywania się potwierdzą.
08.11.2023 | aktual.: 08.11.2023 12:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl
Naukowcy z Unii Europejskiej ogłosili zaskakującą informację. "Jest praktycznie pewne", że kończący się powoli rok będzie najcieplejszy od 125 tys. lat. Wniosek ten pojawił się po tym, jak obliczono, że ostatni miesiąc był najgorętszym październikiem od kilku lat, pokonując rekord z 2019 r. "Rekord został pobity o 0,4 stopnia Celsjusza, co stanowi ogromną różnicę" - cytuje agencja Reutera słowa unijnej Służby ds. Zmian Klimatu programu Copernicus (C3S).
Rekordowe miesiące
Na podwyższone temperatury powietrza wpływać ma przede wszystkim wysoka emisja gazów cieplarnianych, która jest efektem działalności człowieka, a teraz dodatkowo łączy się ze zjawiskiem El Nino, które sprawia, że podnosi się temperatura wód powierzchniowych Oceanu Spokojnego.
W bieżącym roku nie tylko październik był miesiącem rekordowym. W historii pod tym względem zapisał się także wrzesień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wrzesień naprawdę nas zaskoczył. Więc po zeszłym miesiącu trudno określić, czy mamy do czynienia z nowym stanem klimatycznym - powiedziała zastępca dyrektora C3S Samantha Burgess.
A skąd wiadomo, że obliczenia naukowców są prawdziwe, skoro stawiają oni tezę, że wcześniejszy najgorętszy rok wystąpił aż 125 tys. lat temu? Wszystko dzięki odczytom dokonanym z takich źródeł, jak rdzenie lodowe, słoje drzew czy złoża koralowców.
Destrukcyjne ekstrema
Postępująca emisja gazów cieplarnianych jest przyczyną nie tylko coraz gorętszych miesięcy, ale i innych ekstremów pogodowych, które wpływają destrukcyjnie na naszą planetę. Tylko w tym roku można wymienić potężne powodzie w Libii, wielkie upały w Ameryce Południowej czy pożary w Kanadzie.
- Nie możemy pozwolić, aby niszczycielskie powodzie, pożary, burze i fale upałów, które miały miejsce w tym roku, stały się nową normalnością. Dzięki szybkiemu ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych w ciągu następnej dekady możemy zmniejszyć o połowę tempo ocieplenia - powiedział Piers Forster, klimatolog z Uniwersytetu w Leeds.