Pogoda daje się we znaki mieszkańcom Włoch. Zawalił się kawałek autostrady z Turynu do Savony
Z powodu ulewnych deszczy we Włoszech zawalił się 30-metrowy odcinek autostrady A6 z Turynu do Savony. Ratownicy przeszukiwali okolicę w poszukiwaniu potencjalnych ofiar. W niektórych regionach kraju pada od dwóch dni bez przerwy.
Pogoda daje się we znaki mieszkańcom Włoch. Wenecja dopiero co uporała się z ogromnymi powodziami. Teraz ulewne deszcze, z którymi północno zachodnia Italia zmaga się od kilku dni, doprowadziły do zawalenia się 30-metrowego fragmentu autostrady A6 z Turynu do Savony - informuje agencja "Associated Press".
Most mógł runąć, bo osunęła się ziemia na nasiąkniętym deszczem zboczu. Władze nie podały jeszcze, czy w momencie katastrofy na odcinku autostrady znajdowały się samochody. Ratownicy przeszukiwali okolicę w poszukiwaniu potencjalnych ofiar. Na razie nie ma informacji o stratach w ludziach. Ze względów bezpieczeństwa droga w przeciwnym kierunku została zablokowana.
W niektórych regionach Ligurii i Piemontu obowiązuje najwyższy, czerwony stopień alarmowy. W pewnych miejscach deszcz padał prawie codziennie przez dwa dni. Przez osuwiska i lawiny błotne blokowane są drogi, przez co wielu mieszkańców jest odciętych od świata.
Z powodu powodzi w Turynie odwołano maraton. Na północy Włoch rzeka Bormida porwała kobietę. W Ligurii z domów ewakuowanych zostało 150 osób. W Lecce zamknięto parki i cmentarze w obawie przed tym, że zniszczone przez burzę drzewa mogą uderzyć w ludzi. Zdarzało się, że przez wodę ludzie byli uwięzieni w swoich samochodach.
Źródło: "Associated Press"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl