PolskaPodźgany za naiwność

Podźgany za naiwność

Co najmniej trzy lata spędzi w więzieniu 34-latek, który nożem zaatakował 61-letniego mężczyznę. Około godziny 16.00 do jednego ze sklepów w centrum miasta wszedł człowiek z zakrwawioną ręką i powiedział, że został napadnięty. Pracownik sklepu wezwał policję i pogotowie.

Okazało się, że kilka godzin wcześniej łatwowierny lubinianin poznał przyszłego napastnika i poszedł z nim do jego mieszkania. Tam w towarzystwie trzeciego mężczyzny i kobiety pili alkohol.

Gdy wódka się skończyła, nowy znajomy zażądał od 61-latka, by ten kupił kolejną butelkę. Mężczyzna nie zgodził się, więc właściciel mieszkania wyszedł do kuchni. Wrócił z nożem i zranił opornego kolegę w rękę. Potem przystawił mu nóż do gardła i przeszukał kieszenie i portfel.

Zabrał 800 złotych i kartę do bankomatu. Zraniony i przerażony mężczyzna uciekł. Policjanci przeszukali podwórka przy ul. Kościuszki. Bardzo szybko na jednym z nich zatrzymali człowieka odpowiadającego rysopisowi.

Znaleziono przy nim skradzioną kartę i 300 złotych - mówi Elwira Zboińska z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. Ofiara rozpoznała sprawcę napadu.

Porywczy 34-latek trafił do policyjnego aresztu. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi mu kara od co najmniej 3 do 12 lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)