Zła wiadomość dla palaczy. To już dziś
Sklepy przestają sprzedawać papierosy po starych cenach. Po 30 kwietnia 2025 r. nie będzie już wyjątków, a palacze muszą przygotować się na kolejne podwyżki. Jakie zmiany czekają Polaków?
Co musisz wiedzieć?
- Do 30 kwietnia 2025 r. sklepy mogą jeszcze sprzedawać wyroby tytoniowe po starych cenach, jeśli posiadają zapasy z 2024 r.
- Podwyżki akcyz są częścią unijnej polityki mającej na celu wyrównanie cen wyrobów tytoniowych w całej Europie.
- Kolejne wzrosty cen są planowane na początek 2026 r., kiedy to ceny papierosów wzrosną o 20 proc.
Jakie zmiany czekają palaczy po 30 kwietnia?
Zgodnie z informacjami podanymi przez Radio Zet do końca kwietnia 2025 r. sklepy mogą jeszcze sprzedawać papierosy po starych cenach, jeśli posiadają zapasy z poprzedniego roku. Po tej dacie nie będzie już żadnych wyjątków, a wszystkie wyroby tytoniowe będą sprzedawane po nowych, wyższych cenach.
Podwyżki akcyz są częścią dążeń Unii Europejskiej do wyrównania stawek cen wyrobów tytoniowych. Polska, gdzie ceny papierosów są jednymi z najniższych w UE, musi dostosować się do tych zmian.
Przeczytaj także: Minimalna cena za alkohol? Senat zajmie się pomysłem
Kiedy nastąpią kolejne podwyżki cen papierosów?
Pierwsze podwyżki cen papierosów miały miejsce na początku 2025 r., kiedy to ceny wzrosły o 25 proc. Średnia cena paczki papierosów wzrosła wtedy o 2-3 zł. Kolejne podwyżki są planowane na początek 2026 r., kiedy to ceny wzrosną o kolejne 20 proc., co oznacza dodatkowe 2-3 zł na paczce.
Z początkiem 2027 r. planowana jest kolejna podwyżka o 15 proc., co sprawi, że ceny papierosów w Polsce będą porównywalne do tych w krajach z najwyższymi cenami, takich jak Irlandia czy Holandia.
Dlaczego ceny papierosów w Polsce rosną?
Podwyżki cen papierosów są częścią strategii mającej na celu zmniejszenie liczby palaczy. Wyższe ceny mają zniechęcić ludzi do palenia, co jest zgodne z polityką zdrowotną Unii Europejskiej. W Polsce, Bułgarii i Rumunii, gdzie ceny wyrobów tytoniowych są najniższe w UE, podwyżki będą najbardziej odczuwalne.
Źródło: Radio Zet