Podsumowali Stokłosę na kontenerze
Henryk Stokłosa złożył donos do prokuratury w Chodzieży w sprawie napisu umieszczonego na kontenerze jego firmy na śmiłowskim cmentarzu. W dniu Wszystkich Świętych nieznani sprawcy pod imieniem i nazwiskiem Stokłosy domalowali krzyż oraz dopisali: "Świętej pamięci 1989-2005. Bóg i naród tak chciał".
Były senator jest przekonany, że za incydent są odpowiedzialni pozostający z nim w konflikcie członkowie Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. "Użycie symbolu krzyża na pojemniku na śmieci, w moim przekonaniu, obraża uczucia religijne. Dotyka mnie również osobiście, powodując dyskomfort psychiczny związany z odczuwaniem braku szacunku do mojej osoby" - napisał do prokuratora były senator.
Członkowie Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej twierdzą, że nie mają z tym incydentem nic wspólnego. Irena Sienkiewicz, prezes Stowarzyszenia, powiedziała Radiu Merkury, że organizacja nie posługuje się takimi metodami.