Podsłuchiwali wojewodę? Ruszyło śledztwo prokuratury
Śledztwo prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy ma wyjaśnić, czy ktoś - i jeśli tak to dlaczego - podsłuchiwał kujawsko-pomorskiego wojewodę.
"Gazeta Wyborcza ujawniła, że w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy znaleziono urządzenie zamontowane w centrali telefonicznej, podsłuchujące i rejestrujące rozmowy. W trakcie wewnętrznego śledztwa jeden z pracowników przyznał, że istotnie nagrywał podsłuchiwane rozmowy.
Sprawę potwierdził we Włocławku wojewoda Rafał Bruski. Jak wyjaśnił, rok temu zakupiono centralę telefoniczną, na której można rejestrować rozmowy. Zawiadomił o sprawie odpowiednie służby - Prokuraturę Okręgową, ABW i ministerstwo. Nagrane rozmowy zabezpieczono.
Rafał Bruski nie chciał komentować sprawy. Wojewoda poinformował jedynie, że odsunął od pracy człowieka, który miał dostęp do urządzenie podsłuchowego, który przyznał, że niektóre rozmowy nagrywał.