Podpalił się, by odzyskać zatrudnienie
47-letni bezrobotny podpalił się we wtorek w Urzędzie Gminy w Sułowie (woj. lubelskie). Mężczyzna chciał odzyskać pracę utraconą przy robotach interwencyjnych. W bardzo ciężkim stanie trafił do kliniki w Siemianowicach.
Mężczyzna był zatrudniony przy pracach interwencyjnych. Z ustaleń policji wynika, że bez uzasadnionych przyczyn nie stawił się do pracy i został zwolniony. Mężczyzna groził, że się podpali, jeśli decyzja nie zostanie zmieniona. Kiedy spotkał się z odmową, spełnił swoją groźbę - powiedziała Barbara Wróblewska z biura prasowego policji w Lublinie.
Ogień szybko ugasił gaśnicą jeden z pracowników urzędu, a poparzony bezrobotny trafił do szpitala w Zamościu. Jego stan jest bardzo ciężki. Jak poinformował lekarz dyżurny wojewódzkiego szpitala im. Jana Pawła II w Zamościu Marek Wolski, stwierdzono poparzenia na ok. 80% powierzchni ciała a także oparzenia dróg oddechowych. Helikopterem został przewieziony do Ośrodka Leczenia Oparzeń w Siemianowicach - powiedział Wolski. (an)