"Podkrążone oczy Tuska - to nie z przepracowania"
Według Prawa i Sprawiedliwości w zapowiadanej przez rząd i PO październikowej ofensywie
legislacyjnej może chodzić wyłącznie o PR i o to, aby pokazać "podkrążone oczy" premiera Donalda Tuska, zmęczonego pracą nad ustawami.
10.09.2008 | aktual.: 10.09.2008 19:28
Posłowie PiS, którzy wzięli udział w konferencji prasowej pt. "Legislacyjna POwódź, przykrywka niespełnionych obietnic", są zdania, że większość z zapowiadanych przez PO i rząd ponad 120 projektów ustaw będą stanowić "drobne, techniczne zmiany".
Obawiamy się, że chodzi o PR, jak to już wielokrotnie było w przypadku rządu PO, że chodzi o te podkrążone oczy Donalda Tuska zmęczonego pracami nad ustawami i nic więcej. Obyśmy się mylili - poinformował Mariusz Błaszczak.
Z kolei Aleksandra Natalli-Świat powiedziała, że jej ugrupowanie "cieszy się, że do kierownictwa PO dotarła wreszcie świadomość, że efekty ich blisko 300 dni rządów są, delikatnie mówiąc, mierne". Błaszczak dodał, że w tej kadencji jego klub złożył 83 projekty ustaw, z czego "zablokowano" lub odrzucono 62. Jak wyliczał, w "zamrażarce" u marszałka Sejmu leżą 22 projekty, a w komisjach przetrzymywanych jest 25 projektów.
W ocenie Pawła Poncyljusza "ramieniem zbrojnym" rządu w walce o jak największą liczbę projektów ustaw ma być komisja "Przyjazne Państwo" kierowana przez Janusza Palikota (PO). Zapowiadane jest, że z tej komisji około 80 projektów wpłynie do Sejmu - mówił Poncyljusz, który zasiada w tej komisji. Podkreślił jednak, że "większość z nich to są drobne, techniczne zmiany, często są to dwa artykuły, czasem nawet jeden".
Jeżeli praca Sejmu ma sens, jeżeli jest dla dobra Polaków, jeżeli to są dobre rozwiązania, to warto te pięć dni poświęcić. A może nawet okazjonalnie więcej niż te pięć dni - mówił Poncyljusz.
Gorzej, jeśli będziemy brali udział tylko w pewnym spektaklu popularyzującym rządy PO, jeżeli będzie chodziło tylko o to, by pokazać jak podkrążone oczy ma Donald Tusk i Zbigniew Chlebowski, natomiast Polakom nie będzie się lepiej żyło, to wtedy warto się zastanowić, czy jest sens marnować tyle czasu - dodał poseł PiS.
Wcześniej marszałek Bronisław Komorowski zapowiedział, że Sejm przygotowuje się do zintensyfikowania pracy w październiku. Komorowski oświadczył, że jesienią priorytetem w Sejmie będą projekty ustaw dotyczących służby zdrowia, które wrócą z komisji sejmowych do trzeciego czytania. Jak dodał, można także oczekiwać znacznie zwiększonej liczby projektów rządowych. Będzie też odrębny pakiet ustaw deregulacyjnych z komisji "Przyjazne Państwo" - podkreślił marszałek.
Według "Dziennika" w październiku rząd ma zamiar zasypać parlament projektami ustaw reformujących państwo. Jak podkreśla gazeta, plan zakłada przeprowadzenie w jeden miesiąc przez parlament w sumie aż 120 ustaw.