Podkładali bomby w sklepach Ikea - jest akt oskarżenia
Wrocławska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie dwóch mieszkańców Gdyni, którzy podkładali bomby w sklepach Ikei w całej Europie - informuje RMF FM. Zatrzymani w październiku przez CBŚ mężczyźni, próbowali wymusić od szwedzkiego koncernu 6 milionów euro okupu. Teraz odpowiedzą przed sądem. Grozi im do 10 lat więzienia.
W październiku 2011 roku policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali dwóch 39-letnich Polaków podejrzanych o podkładanie od maja do września 2011 roku bomb w hipermarketach IKEA w pięciu europejskich krajach: we Francji, w Belgii i w Holandii. Do kolejnej eksplozji doszło 10 czerwca w Dreźnie.
Adam K., mózg terrorystycznych ataków, pracował jako menedżer w kilku dużych korporacjach, m.in. sieci supermarketów, znał cztery języki - informowała wówczas Komenda Główna Policji. Przestępcy domagali się od sieci IKEA wypłaty okupu 6 mln euro. Po tym, jak nie dostali pieniędzy, podłożyli kolejną bombę koło Ikei w Czechach.
Obaj mężczyźni przyznali się do stawianych im zarzutów. Grozi im do 10 lat więzienia.
Jak mówił po eksplozjach rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, ładunki były coraz mocniejsze. Wykrycie sprawców podkładania ładunków wybuchowych i eksplozji w centrach IKEA zaangażowanych było kilkuset funkcjonariuszy CBŚ. W końcowym etapie włączyły się też policje z krajów, w których dochodziło do wybuchów i Europol.
Mężczyźni zostali namierzeni przez CBŚ w październiku 2011 roku. Wpadli po rozmowie, którą przeprowadzili z budki telefonicznej w Jaworze. To z niej zadzwonili do centrali Ikea, informując o podłożonej bombie w Czechach.