Podkarpacie. Amantadyna na COVID-19? Sprzedaż bije rekordy
Badania nad amantadyną trwają. Choć wciąż nie udało się klinicznie potwierdzić skuteczności tego środka w leczeniu COVID-19, to na Podkarpaciu jego sprzedaż w okresie pandemii wzrosła aż czterokrotnie. W tej samej części Polski jest też najmniej zaszczepionych.
Dotąd amantadynę stosowało się najczęściej w leczeniu choroby Parkinsona oraz stwardnienia rozsianego. Środek ma też powstrzymywać namnażanie się wirusa typu A.
Pojawiły się więc głosy, że może być skutecznym lekiem przeciw COVID-19. Jednak mimo trwających od kilku miesięcy badań, środek wciąż nie otrzymał rekomendacji Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Jak dotąd eksperci nie znaleźli podstaw naukowych do jego stosowania w leczeniu koronawirusa.
Nie przeszkadza to jednak wielu lekarzom w wypisywaniu recept na amantadynę. Z danych firmy PEX PharmaSequence opublikowanych przez wyborczą.pl wynika, że największym zainteresowaniem amantadyna cieszy się na Podkarpaciu. Od stycznia do października sprzedano tam blisko 65 tys. opakowań tego środka. W 2020 roku średnia miesięczna sprzedaż w tym jednym regionie dochodziła do około 10 tys.
Przed wybuchem pandemii, przez cały 2019 rok, sprzedało się w całym kraju niecałe 118 tys. opakowań amantadyny, podczas gdy w 2021 roku liczba ta przekroczyła już 400 tys.
Zobacz też: Donald Tusk spotkał się z lekarzami ws. pandemii. Karauda o najważniejszych punktach
Amantadyna. Sprzedaż kwitnie
Według wiceprezesa Naczelnej Izby Aptekarskiej Marka Tomków, popularność tego środka jest tak duża, że zdarzało się, iż recepty na jego wykupienie wypisywał weterynarz. Wiele osób decyduje się też na kupno recepty w internecie. - Uzyskanie w ten sposób recepty na amantadynę jest zupełnie proste, skoro na tych stronach można bez trudu dostać nawet receptę na narkotyki - dodaje Tomków.
Z kolei prof. Robert Flisiak alarmuje, że tak duże zainteresowanie amantadyną wskazuje, że wiele osób stosuje ją na własną rękę, bez kontroli lekarza.
Źródło: wyborcza.pl