Podejrzewani o napaść na Gubałówce są niewinni?
Zatrzymani w Zachodniopomorskiem
dwaj mężczyźni, podejrzewani o udział w bójce z użyciem noża na
Gubałówce, zostali już przewiezieni do Zakopanego. Mężczyźni zostaną okazani poszkodowanym i świadkom -
dowiedziała się PAP w zakopiańskiej komendzie policji.
Policja ma zdjęcie jednego z dwóch
napastników.
Zachodniopomorska policja zatrzymała dwóch 25-letnich mężczyzn, podejrzewanych o udział w bójce i zranienie nożem sześciu osób w sylwestrową noc na Gubałówce. Jednego z poszukiwanych zatrzymano w nadmorskim pensjonacie, drugiego - w Szczecinie.
Zdjęcie zrobione podczas sylwestrowej nocy na Gubałówce dostarczyła policji jedna z przebywających tam wówczas osób. Niewykluczone, że jeszcze w czwartek fotografia ta zostanie przekazana mediom. Według informatorów, mężczyzna ze zdjęcia nie przypomina żadnego z zatrzymanych w środę przez zachodniopomorską policję.
Zakopiańska policja oficjalnie nie potwierdza tej informacji. Mamy szereg sygnałów i informacji, które docierają do nas od wielu osób, ale na razie nie możemy ich upublicznić ze względu na dobro prowadzonego śledztwa - powiedziała rzeczniczka policji w Zakopanem asp. Monika Kraśnicka-Broś.
Zakopiańska policja i prokuratura nie komentują doniesień mediów, jakoby podejrzewani mężczyźni posiadali alibi wykluczające ich udział w napaści na turystów, do której doszło w Nowy Rok w Zakopanem.
Czy są to rzeczywiście sprawcy napaści na turystów na Gubałówce, będzie można stwierdzić dopiero po przeprowadzeniu wszystkich zaplanowanych czynności, przede wszystkim ich okazania - powiedziała rzeczniczka policji w Zakopanem, aspirant Monika Kraśnicka-Broś.
Nie komentuję wiadomości medialnych. Pracuję w oparciu o materiał zebrany przez prokuraturę lub policję. Jeśli będę miał takie materiały, to będę je mógł komentować - powiedział prokurator rejonowy w Zakopanem Krzysztof Knapik.
Podejrzewani mężczyźni zostaną doprowadzeni do prokuratury prawdopodobnie dopiero po ich okazaniu świadkom oraz tym poszkodowanym, których stan zdrowia pozwala na opuszczenie szpitala. Czynności te zostaną przeprowadzone w komendzie zakopiańskiej policji.
Jak poinformował komendant powiatowy policji w Kamieniu Pomorskim (Zachodniopomorskie) mł. insp. Krzysztof Targoński, płyta z nagraniem z kamery przemysłowej oraz treść zeznań świadków, które mają potwierdzać, że jeden z mężczyzn nie spędził sylwestra w Zakopanem, trafią do prokuratury w tym mieście.
Targoński powiedział, że płyta, na której znalazło się nagranie z jednego z lokalu nad morzem, gdzie miał się bawić zatrzymany mężczyzna, trafiła do komendy. Są też zeznania kilku świadków, którzy potwierdzają udział mężczyzny w zabawie. Treść tych zeznań została już przesłana do Zakopanego, natomiast nagranie ma trafić tam jak najszybciej. Ocena tych materiałów należy do prowadzącej sprawę prokuratury - dodał.
Około godz. 2 po północy w Nowy Rok, przy górnej stacji kolejki na Polanę Szymoszkową na Gubałówce, dwóch napastników zaatakowało grupkę mężczyzn z Warszawy i Poznania. Silniejszy ze sprawców bił ofiary pięściami, a jego niższy i szczuplejszy kompan zadawał ciosy nożem.
Policja wciąż nie ustaliła, co było przyczyną ataku. Jedna z wersji mówi o tym, że poszło o dziewczynę, inna - że agresję wywołał alkohol. Zaatakowani - sześciu mężczyzn w wieku od 21 do 33 lat trafiło do zakopiańskiego szpitala z ranami od noża. Mieli od 1,5 do 3,1 promila alkoholu we krwi.