"Podejrzewam, że jest jakiś układ w sprawie Ukrainy"
Podejrzewam, że jest jakiś układ, jak przed II wojną światową układ Ribbentrop-Mołotow, w stosunku do Ukrainy. Bo walczy sama i została opuszczona - mówił w programie "Po przecinku w TVP Info gen. Waldemar Skrzypczak. - Podejrzewam, że istnieje już jakiś deal. Doszło do dużej zbieżności interesów między Niemcami i Rosją - wtórował wojskowemu dyplomata dr Ryszard Żółtaniecki. Dodał, że to dobrze, iż Polska nie brała udziału w rozmowach w Mińsku, gdyż "nasza obecność legitymizowałaby okrutne skazanie Ukrainy".
23.02.2015 | aktual.: 23.02.2015 20:52
Pytany o sytuację na Ukrainie, gdzie mimo zawieszenia broni separatyści wciąż prowadzą walki, gen. Waldemar Skrzypczak stwierdził, że "rozejm jest nieskuteczny a wojska rosyjskie niszczą wojska ukraińskie". - Ukrainie potrzebna jest broń - przekonywał.
Dr Żółtaniecki odparł, że nawet uzbrojona Ukraina nie jest w stanie wygrać tej wojny. – Sprzedaż broni Ukrainie byłaby cudownym prezentem dla Władimira P. Da mu pretekst do eskalacji konfliktu. Moim zdaniem, Ukraina dramatycznie potrzebuje pieniędzy. Jest pytanie: czy mamy pewność, że broń trafi tam, gdzie ma trafić. Amerykanie zostawili gigantyczne uzbrojenie dla armii irackiej, a trafiła ona w ręce Państwa Islamskiego - mówił dyplomata.
Gen. Skrzypczak przyznał, że jako żołnierz nie może się pogodzić z tym, że Zachód opuścił Ukrainę. - Podejrzewam, że jest jakiś układ, jak przed drugą wojną światową układ Ribbentrop-Mołotow, w stosunku do Ukrainy. Bo walczy sama i została opuszczona. Nie możemy zostawić Ukrainy - mówił.
Z istnieniem jakiegoś tajnego porozumienia w sprawie Ukrainy zgodził się dr Żółtaniecki. - Podejrzewam, że istnieje już jakiś deal. Doszło do dużej zbieżności interesów między Niemcami i Rosją. Tym wspólnym interesem jest wypchnięcie ekonomiczne i militarne Amerykanów z Europy. Do tej pory interesy Polski i Niemiec były zbieżne, w tej chwili interesy się rozjechały - podkreślił.
Gen. Skrzypczak pytany o dalsze kroki Rosji, stwierdził, że należy wykluczyć konflikt z NATO i wysłanie do Polski „zielonych ludzików”. - W Polsce nie ma środowiska dla działań hybrydowych. Kolejnym celem Rosji będzie raczej Naddniestrze i Mołdawia. Putin gra na rozsadzenie Unii Europejskiej, a potem jego kolejnym celem będzie NATO - ostrzegał generał.