Podejrzany o zamachy w Londynie chciał tylko przestraszyć
Przesłuchiwany w Rzymie jeden z
zamachowców podejrzany o nieudane ataki z 21 lipca w Londynie
powiedział, że nie chciał zabić tylko przestraszyć
ludzi - ujawniła jego obrończyni Antonietta Sonnessa.
09.08.2005 16:05
Hamdi Issac znany również jako Osman Hussein został zatrzymany w Rzymie osiem dni po nieudanych zamachach w Londynie.
Na trwającym trzy godziny przesłuchaniu, w którym brali udział również brytyjscy śledczy oświadczył, że "wiedział, iż w torbie ma ładunki wybuchowe, ale miały one jedynie wywołać wrzawę, a nie zabić kogokolwiek" - ujawniła adwokatka. To było tylko na pokaz, nie miał zamiaru nikogo skrzywdzić - dodała Sonnessa.
Hamdi Issac wiedział, że w jego plecaku poza materiałami wybuchowymi były także gwoździe - powiedziała prawniczka, dodając, że pakunek nie został przygotowany przez niego.
Nieudane zamachy z 21 lipca w Londynie miały miejsce dokładnie dwa tygodnie po atakach, w których poza terrorystami zginęły w Londynie 52 osoby.
Obrończyni Hamdiego Issaca potwierdziła jego wcześniejsze oświadczenie, że w próbie zamachów z 21 lipca brały udział nie cztery, a pięć osób.
Według policji, pochodzący z Etiopii, Hamdi Issac mieszkał we Włoszech od 1991 do 1996 roku; wtedy przeniósł się do Wielkiej Brytanii. 17 sierpnia sąd w Rzymie ma rozpatrzyć wniosek o jego ekstradycję na Wyspy.
W poniedziałek odbyły się w Londynie przesłuchania dwóch innych podejrzanych w związku z nieudanymi zamachami: 27-letniego Muktara Saida Ibrahima, 23-letniego Ramziego Mohammeda. W sobotę zarzuty przedstawiono także 24-letniemu Jassinowi Hassanowi Omarowi.
W londyńskim areszcie pozostaje także 32-letni Manfo Kwaku Asiedu. Według mediów, jest on "piątym zamachowcem", który miał podłożyć bombę w metrze, ale z niewiadomych powodów pozostawił plecak z ładunkiem wybuchowym w parku w Little Wormwood Scrubs.
