Podejrzany o zamach 22-latek ma trafić na badania psychiatryczne
• RMF FM: prokuratura zleci badania psychiatryczne 22-letniego Pawła R.
• 22-latek miał przyznać się do pozostawienia ładunku wybuchowego w autobusie
• Ładunek przygotowany przez R. eksplodował na przystanku we Wrocławiu
RMF FM dowiedziało się, że do 2 czerwca obrona Pawła R., który podłożył bombę we wrocławskim autobusie, podejmie decyzję, czy zaskarży decyzję o tymczasowym areszcie dla 22-latka. Co więcej, radio poinformowało, że Prokuratura we Wrocławiu, zajmująca się sprawą R. zleci badania psychiatryczne 22-latkowi.
Według relacji obrońcy podejrzanego, R. przyznał się przed sądem do pozostawienia ładunku wybuchowego w autobusie. Z kolei prokuratura utrzymuje, że oprócz tego, 22-latek przyznał się do usiłowania zabójstwa wielu osób.
Śledczy obecnie ustalają motywy działania Pawła R., przesłuchano też pierwszych świadków.
Student chemii
Paweł R. został zatrzymany we 24 maja w Szprotawie (woj. lubuskie), gdzie mieszka jego rodzina.
R. to student chemii Politechniki Wrocławskiej; wcześniej nie był notowany przez policję.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk powiedział, że mężczyzna był dobrze przygotowany i dobrze "zaplanował to, co chciał zrobić". - To był od początku bardzo trudny przeciwnik i przysparzał nam wiele trudności w identyfikacji i docelowo w zatrzymaniu - powiedział Szymczyk. Dodał, że zatrzymanie było dla podejrzanego wielkim zaskoczeniem.
Eksplozja na przystanku
Niewielki ładunek eksplodował w poprzedni czwartek na przystanku przy ul. Kościuszki we Wrocławiu. Wcześniej ładunek wyniósł z autobusu linii 145 kierowca. Lekko ranna została kobieta stojąca na przystanku. Substancja, która spowodowała wybuch, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności około trzech litrów. W pojemniku były także metalowe śruby.
Przez sześć dni do poszukiwania sprawcy zamachu zostało skierowanych ponad 400 dodatkowych policjantów. Policja opublikowała m.in. portret pamięciowy podejrzanego oraz zapisy z monitoringu, na których widać, jak pozostawia ładunek wybuchowy w autobusie.
Służby wciąż apelują do świadków zdarzenia, pasażerów autobusu linii 145, w którym był ładunek wybuchowy, by zgłaszali się do policji i prokuratury celem złożenia zeznań.