Podejrzany o gwałt na Brytyjce pozostanie w areszcie
Podejrzewany o gwałt i próbę zabójstwa
obywatelki Wielkiej Brytanii, zatrzymany na podstawie
Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) poznaniak Jakub T. nie
wyjdzie z aresztu - zadecydował Sąd Apelacyjny w Poznaniu.
28.02.2007 13:00
Poznańscy policjanci zatrzymali Jakuba T. 9 lutego br. Jest podejrzany o brutalne zgwałcenie, obrabowanie i usiłowanie zabójstwa 48-letniej mieszkanki Exter (Wielka Brytania). Do przestępstwa miało dojść 23 lipca ub. roku.
Zażalenie na decyzję poznańskiego sądu o aresztowaniu podejrzewanego o gwałt poznaniaka złożył jego obrońca. Jego zdaniem, strona brytyjska nie przedstawiła żadnych dowodów w sprawie winy jego klienta.
Mój klient jest niewinny. Zatrzymano go na podstawie badań DNA, a powszechnie wiadomo, że w Wielkiej Brytanii w 50% te badania mają błędne wyniki. Ponadto z zapisu kamer monitoringu wynika, że sprawca gwałtu miał biało-czerwoną koszulkę z krótkim rękawem, a na zapisie widać, że Jakub miał koszulę w kratę - mówił Mariusz Paplaczyk.
Uzasadniając decyzję o odrzuceniu wniosku o zwolnienie z aresztu poznaniaka, sąd podkreślił, że jest duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez aresztowanego. Poza tym przynależność do Unii Europejskiej, zasada zaufania, jaka obowiązuje w takich sprawach, nakłada na nas obowiązek szczegółowego rozpatrzenia tej sprawy- uzasadniał sędzia Przemysław Grajzer.
Grajzer wyjaśnił, że obowiązująca państwa Unii Europejskiej w takich sprawach zasada zaufania powoduje, że polski wymiar sprawiedliwości ma ograniczone możliwości oceny dowodów. Wierzymy w to, co napisały służby obcego państwa, przynależność do UE rodzi takie konsekwencje. Nie może być mowy o automatyzmie w tego typu sprawach, ale de facto ocena dowodów jest ograniczona- uzasadniał Grajzer.
Jak wyjaśniła rzeczniczka prasowa poznańskiej Prokuratury Apelacyjnej Anna Woźniak, z przytaczanej przez sąd zasady zaufania wynika, że strona polska nie bada dowodów w sprawie, co do której wypowiedziały się już organy sądowe innego państwa UE. Zasada zaufania oznacza, że polskie sądy uznają orzeczenia organów sądowych UE. W przypadku ENA, a z tym mamy tu do czynienia, polski sąd musi uznać, że strona brytyjska ma dowody na to, że ta osoba powinna być aresztowana.
15 marca Sąd Okręgowy w Poznaniu ma podjąć decyzję w sprawie ekstradycji Jakuba T. do Wielkiej Brytanii. 15 lutego br. sąd nie podjął decyzji w tej sprawie, bo strona brytyjska nie dostarczyła oryginału Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). W aktach sprawy jest faks z jego treścią, brakuje też dokładnego tłumaczenia dokumentu.