Podejrzani ws. antysemickich plakatów - wypuszczeni z aresztu
Czterech mężczyzn, którym prokuratura zarzuca udział w grupie przestępczej, zajmującej się drukowaniem i rozklejaniem w Lublinie plakatów o treściach antysemickich, wyjdą na wolność. Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił postanowienie o ich aresztowaniu.
13.02.2014 | aktual.: 13.02.2014 16:36
W styczniu w tej sprawie policja zatrzymała sześciu mężczyzn, wśród nich pracownika Muzeum na Majdanku. Pięciu usłyszało zarzuty dotyczące działania w grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na propagowaniu faszyzmu, nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych oraz znieważaniu innych osób. Szósty jest podejrzany o pomocnictwo do popełnienia takich czynów.
Czterej podejrzani na wniosek prokuratury zostali tymczasowo aresztowani decyzją Sądu Rejonowego Lublin-Zachód. Mężczyźni złożyli zażalenie do Sądu Okręgowego, a ten uchylił postanowienie sądu rejonowego i zwolnił ich z aresztu.
Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego Artur Ozimek, sąd uznał, że zebrany materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo, iż podejrzani tworzyli grupę przestępczą i działali w ramach takiej grupy. Ponadto, nie ma dowodów, aby podejmowali lub próbowali podejmować działania, mające na celu utrudnianie postępowania w tej sprawie. - Skoro brak było przesłanki szczegółowej, to tym samym brak było podstaw do stosowania wobec podejrzanych jakichkolwiek środków zapobiegawczych - dodał. Postanowienie sądu okręgowego jest prawomocne.
Według śledczych podejrzani mężczyźni od grudnia 2010 r. - współdziałając ze sobą w różnych konfiguracjach - przygotowali i rozwiesili w Lublinie ok. 10 różnego rodzaju plakatów o treściach antysemickich. Zdaniem policji istniał między nimi określony podział ról - kto inny projektował, kto inny robił grafikę, kto inny drukował, kolejne osoby wyznaczano do tego, aby plakaty rozmieszczać.
Trzech mężczyzn, mieszkańców Lublina - 35-letniego Krzysztofa K., 34-letniego Bartłomieja K. i 34-letniego Łukasza P. - policja zatrzymała na gorącym uczynku, kiedy w nocy zawiesili na przystankach autobusowych przy ul. Doświadczalnej w Lublinie dwa plakaty o formacie A4.
Na plakatach widniały napisy "Syjoniści won z Lublina!" i "Nasze ulice! Nasze kamienice!" oraz grafika odwołująca się do symbolu Gwiazdy Dawida i wizerunki 10 osób - pracowników różnych lubelskich instytucji kultury oraz organizacji zajmujących się m.in. badaniem historii i dziedzictwa żydowskiego w Lublinie czy problematyką mniejszości narodowych. W samochodzie, którym się poruszali, policjanci znaleźli kolejne 14 takich plakatów oraz listę miejsc, gdzie miały być zawieszone. Wskazane były na niej miejsca nieobjęte monitoringiem.
Zatrzymano wtedy też 50-letniego Krzysztofa K., który jest pracownikiem Muzeum na Majdanku. Według dotychczasowych ustaleń śledztwa używał on m.in. służbowej drukarki do drukowania plakatów, w co najmniej dwóch przypadkach.
Policja po przeszukaniu mieszkań podejrzanych zabezpieczyła komputery, aparaty fotograficzne, drukarki, materiały poligraficzne, materiały propagandowe o treści faszystowskiej. Znaleziono też odręcznie pisane materiały z informacjami o hasłach na plakatach.
Prokuratura informowała, że tylko niektórzy z podejrzanych częściowo przyznali się do zarzucanych im czynów. Nie ujawniła treści złożonych przez nich wyjaśnień.