Podejrzani o zamach uczyli sie pilotażu w holenderskiej szkole
Dwaj podejrzani o zamachy terrorystyczne w Nowym Jorku zostali wytrenowani w szkole lotniczej należącej do Holendra Ruuda Dekkera na Florydzie. W nocy z wtorku na środę FBI przeszukało tę szkołę i zebrało informacje o podejrzanych.
13.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ruud Dekker powiedział w czwartek dziennikarzom holenderskiego Radia1-journaal, że jeden z podejrzanych pochodził z Afganistanu. Obydwaj szkolili się od lipca do listopada ubiegłego roku. Zdobyli dyplomy pozwalające im latać na małych samolotach.
Dekker, który jest właścicielem dwóch szkół na Florydzie, osobiście nie szkolił podejrzanych, pamięta jednak, że rozmawiał z obydwoma. Wiadomość o tym, że wyszkolił terrorystów, którzy zniszczyli nowojorskie World Trade Center, przyjął bardzo emocjonalnie.
Natomiast były pilot afgańskich linii lotniczych przyznał się, że uczył pilotażu cywilnymi samolotami 14 radykalnych muzułmanów. W wywiadzie, który udzielił w Londynie arabskojęzycznej gazecie Asharq al-Awsat, pilot powiedział, że przeszkoleni mężczyźni pochodzili z Pakistanu, Afganistanu i z Arabii Saudyjskiej. Niektórzy z nich posiadali europejskie paszporty i mówili biegle po angielsku.
Grupa 14 radykalnych muzułmanów przeszła specjalny trening pilotażu cywilnymi samolotami, w tym Boeingami - zacytowała wypowiedź Afgańczyka wydawana w Londynie gazeta. Afgański pilot dodał, że mężczyźni w większości przyznawali się do ucieczki z ogarniętego wojną Afganistanu i po zakończeniu kursu, wyjechali z Londynu w nieznanym kierunku.
Pilot, który udzielił wywiadu londyńskiej gazecie, został zwolniony z afgańskich lini lotniczych Ariana po tym, jak ONZ nałożyła sankcje na Afganistan, kiedy ten odmówił wydania terrorysty Osama bin Ladena. Osama bin Laden jest głównym podejrzanym o kierowanie wtorkowym atakiem terrorystycznym na USA. (ajg)