Podejrzani o bójkę na Gubałówce okazali się niewinni
Prokuratura w Zakopanem zwolniła dwóch mężczyzn, podejrzewanych o ranienie nożem w noc sylwestrową sześciu osób na Gubałówce. Podejrzani pochodzą ze Szczecina.
04.01.2007 17:37
Prokuratura podjęła decyzję o ich zwolnieniu po konfrontacji z poszkodowanymi i przestudiowaniu zdjęć i nagrań z kamery przemysłowej. Policja posiada już fotografię osoby, która prawdopodobnie brała udział w zajściu na Gubałówce.
Część osób, którym byli okazywani zatrzymani potwierdziła, choć nie w stu procentach, udział tych mężczyzn w zdarzeniu. Ale prokuratura, oceniając cały zebrany materiał uznała, że nie ma dostatecznych podstaw, aby stawiać im zarzuty - powiedział prokurator rejonowy w Zakopanem, Krzysztof Knapik.
Mężczyźni mają alibi na sylwestrową noc, którą mieli spędzić setki kilometrów od Zakopanego. Na potwierdzenie tego przedstawiają zdjęcia z lokali, w których się bawili oraz zeznania wielu osób. Według zastępcy komendanta zakopiańskiej policji, nadkomisarza Roberta Szydło, alibi obydwu mężczyzn będzie jeszcze sprawdzane, bo jak podkreślił, policja nie miała na to zbyt dużo czasu.
Jego zdaniem w tej sprawie trudno mówić o błędzie policji. Nie można mówić o pomyłce dlatego, że wszystkie nasze czynności są obarczone ryzykiem. Tu jednocześnie były one wysoce uprawdopodobnione. Potwierdzeniem na to może być choćby fakt, że podczas dzisiejszego okazania część świadków i pokrzywdzonych rozpoznała w zatrzymanych napastników - powiedział nadkom. Szydło.
Zgodnie z wcześniejszymi - choć nieoficjalnymi - zapowiedziami, policja przekazała fotografię mężczyzny, który może być jednym z dwu poszukiwanych sprawców napaści. Zdjęcie zostało zrobione przez kobietę, która feralnej nocy znajdowała się na miejscu zdarzenia.
Mężczyzna z fotografii jest bardzo podobny do osobnika z policyjnego portretu pamięciowego, na podstawie którego od kilku dni poszukiwany jest starszy ze sprawców. Mężczyzna ze zdjęcia ma także charakterystyczne otarcie na grzbiecie nosa, o którym wspominali świadkowie i rysopis opracowany na podstawie ich wskazówek.
Policjanci jednak tym razem zachowują większą ostrożność, biorą pod uwagę i taką ewentualność, że jest to przypadkowa osoba, która była zamieszana w zdarzenie. Dlatego zwrócili się do społeczeństwa o identyfikację mężczyzny z fotografii, a jego samego o kontakt z policją, aby wyjaśnić ewentualną pomyłkę.
W Nowy Rok po północy, przy górnej stacji kolejki na Polanę Szymoszkową na Gubałówce dwóch napastników zaatakowało grupkę mężczyzn z Warszawy i Poznania. Silniejszy ze sprawców bił ofiary pięściami, a jego znacznie niższy i szczuplejszy kompan zadawał ciosy nożem. Sześciu mężczyzn z Warszawy i Poznania, w wieku 21-33 lat, trafiło do szpitala. Nie wiadomo, co było powodem zajścia, gdyż prawie wszyscy wokół, łącznie z poszkodowanymi, byli pod wpływem alkoholu.