"Poddajcie się albo zaatakujemy". Gorąca sytuacja pod Ługańskiem
Prorosyjscy bojówkarze atakują posterunki ukraińskiej armii pod Ługańskiem. Poinformowały o tym Specjalna Misja Monitoringowa OBWE oraz Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Według misji OBWE, w poniedziałek separatyści postawili żołnierzom pod Ługańskiem ultimatum: albo się poddadzą, albo zostaną zaatakowani. Następnego dnia trzy ukraińskie wozy opancerzone wpadły w zasadzkę, 12 żołnierzy zostało rannych, są zabici, jednak nie wiadomo ilu.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Łysenko poinformował, że sytuacja pod Ługańskiem jest pod kontrolą. Koło Bachmutiwki cały czas trwają walki. Próby szturmu ukraińskich posterunków ze strony terrorystów nie powiodły się. Wojskowi mają gdzie się schronić, mają broń i amunicję.
Rada poinformowała też, że we wczorajszym ostrzale konduktu żałobnego w Sartanie pod Mariupolem brał udział rosyjski samolot bezzałogowy, za którego pomocą korygowano ogień z wyrzutni Grad. Zginęło 7 osób, 18 zostało rannych.
OBWE nie rozpoczęło jeszcze wykorzystywania samolotów bezzałogowych do kontroli zawieszenia broni. Separatyści już zapowiedzieli, że będą je zestrzeliwać.