Podatek za sprowadzane auta niezgodny z prawem UE
Polska dostała w czwartek kolejny
sygnał, że obecne zasady obliczania podatku akcyzowego na
sprowadzane z zagranicy używane samochody są niezgodne z prawem
Unii Europejskiej.
W sprawie dotyczącej Węgier toczącej się w Trybunale Sprawiedliwości UE w Luksemburgu rzecznik generalny Eleanor Sharpston zakwestionowała obowiązujący w tym kraju analogiczny system.
Podobnie jak w Polsce prowadzi on do tego, że używane samochody sprowadzane z zagranicy są obciążane przed pierwszą rejestracją podatkiem, który nie uwzględnia utraty wartości samochodu wraz z wiekiem.
Na Węgrzech podatek rejestracyjny zależy od stopnia "ekologiczności" pojazdu; polska akcyza - od jego wieku, sięgając 65 proc. w przypadku aut ośmioletnich. W obu krajach efekt jest taki sam: auta sprowadzane są wyżej opodatkowane i droższe od aut już zarejestrowanych w danym kraju, co pani Sharpston uznała za sprzeczne z prawem UE.
Art. 90 traktatu UE stanowi, że "żadne państwo członkowskie nie nakłada bezpośrednio lub pośrednio na produkty innych państw członkowskich podatków wewnętrznych jakiegokolwiek rodzaju wyższych od tych, które nakłada (...) na podobne produkty krajowe".
Orzecznictwo trybunału jest jasne: każde państwo członkowskie ma prawo wprowadzić podatek rejestracyjny, jednak obliczając go władze powinny wziąć pod uwagę utratę wartości pojazdu, tak by podatek nakładany na samochody z innych krajów UE nie był wyższy od płaconego od pojazdów znajdujących się już na terenie danego kraju.
Opinia rzecznika generalnego jest o tyle ważna, że wydając wyrok trybunał bardzo często idzie wskazaną przezeń drogą.
W najbliższych miesiącach zapadnie wyrok trybunału w sprawie polskiej akcyzy pobieranej przed pierwszą rejestracją sprowadzonego z zagranicy auta. Opinię wyda ten sam rzecznik, Eleanor Sharpston. Sprawa trafiła do trybunału dzięki Maciejowi Brzezińskiemu, który w 2004 roku kupił w Niemczech używanego volkswagena golfa rocznik '89 i zakwestionował naliczoną akcyzę - 855 złotych. Odwołania do Izby Celnej w Warszawie nie przyniosły rezultatu, więc Brzeziński zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Sąd zawiesił postępowanie i zwrócił się do unijnego trybunału o wyjaśnienie, czy zgodne z prawem UE jest obciążanie akcyzą samochodów sprowadzanych, skoro nie trzeba płacić tego podatku przy sprzedaży aut używanych zarejestrowanych w Polsce. Wyrok zapadnie za kilka miesięcy.
Pod koniec czerwca głos w tej samej sprawie zabrała Komisja Europejska, żądając od Polski zmiany zasad opodatkowania rejestracji samochodów i skończenia z dyskryminowaniem właścicieli pojazdów sprowadzanych z zagranicy.
Tydzień wcześniej KE protestowała przeciwko obowiązującym w Polsce specjalnym kontrolom technicznym, którym podlegają przed rejestracją używane sprowadzane samochody.
W 2005 r. sprowadzono do Polski ponad 870 tys. używanych samochodów. Rok wcześniej było to ponad 828 tys. sztuk.
Michał Kot