PolskaPodatek liniowy - "taktyka spalonej ziemi"

Podatek liniowy - "taktyka spalonej ziemi"

Podatek liniowy nie jest dobrym rozwiązaniem w obecnej sytuacji gospodarczej Polski - uważa przewodniczący klubu parlamentarnego Unii Pracy Janusz Lisak. Podczas debaty na temat wprowadzenia takiego podatku padały określenia takie jak "taktyka spalonej ziemi", "mistyfikacja".

Podczas wtorkowej debaty na temat pomysłu wprowadzenia podatku liniowego w Polsce, zorganizowanej przez klub UP, Lisak podkreślił, że taki podatek jest jedynie "sposobem na to, żeby ustabilizować sytuację". Jego zdaniem, chodzi o to, aby "bogatym, zasobnym żyło się jeszcze lepiej, a ci biedni, żeby praktycznie rzecz biorąc, zostali zepchnięci na zupełny margines".

Również biorący udział w debacie prof. Zbigniew Sadowski skrytykował ideę podatku liniowego, powołując się na przesłanki ekonomiczne i społeczne. Jego zdaniem, podatek liniowy przyczyni się jedynie do zwiększenia oszczędności, co nie będzie prowadzić do zwiększenia inwestycji. A to, jak podkreślił, jest koniecznym warunkiem przyspieszenia wzrostu gospodarczego.

Według Sadowskiego, podatek liniowy będzie szkodliwy ze społecznego punktu widzenia, gdyż obciąży przede wszystkim najmniej zarabiających, co zaowocuje zwiększeniem dysproporcji w podziale dochodu narodowego.

Propozycja 18% stawki podatku liniowego to wygodne przedstawienie całej sprawy, gdyż pokazuje sytuację, w której wszyscy na tym skorzystają - dodał Sadowski. Według prof. Sadowskiego, nawet jeżeli wprowadzenie tej stawki byłoby realne, to i tak na podatku liniowym skorzystają głównie najbogatsi.

Wtórował mu prof. Witold Modzelewski, podkreślając, że wprowadzenie podatku liniowego odbije się niekorzystnie na wpływach do budżetu państwa, które i tak mogą się chwilowo zmniejszyć, w związku z integracją Polski z Unią Europejską.

Witold Modzelewski zauważył, że mówienie o zlikwidowaniu ulg i zwolnień podatkowych w przypadku podatku linowego jest "mistyfikacją", gdyż nawet w krajach gdzie ta forma podatku obowiązuje, nie zlikwidowano ich.

Z kolei zdaniem prof. Karola Modzelewskiego, propozycja premiera Leszka Millera wprowadzenia podatku liniowego to "taktyka spalonej ziemi", przypominająca działania koalicji AWS-UW w ostatnich miesiącach sprawowania władzy.

Karol Modzelewski wyraził powątpiewanie, by "rząd brał na serio możliwość wprowadzenia podatku linowego". Jego zdaniem, premier "uważa za politycznie uzasadnione publiczne rozważanie tego problemu".

Unia Pracy w uchwale w sprawie podatku liniowego z 15 czerwca 2003 r. opowiada się za większym zróżnicowaniem skali podatkowej i za obniżeniem zobowiązań podatkowych ludzi o najniższych dochodach. Rozwiązanie to spowodować ma "uruchomienie skumulowanego popytu konsumpcyjnego i ożywienie gospodarcze w obszarze małych przedsiębiorstw".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)