PolskaPodatek liniowy - "taktyka spalonej ziemi"

Podatek liniowy - "taktyka spalonej ziemi"

Podatek liniowy nie jest dobrym rozwiązaniem w obecnej sytuacji gospodarczej Polski - uważa przewodniczący klubu parlamentarnego Unii Pracy Janusz Lisak. Podczas debaty na temat wprowadzenia takiego podatku padały określenia takie jak "taktyka spalonej ziemi", "mistyfikacja".

08.07.2003 | aktual.: 08.07.2003 16:19

Podczas wtorkowej debaty na temat pomysłu wprowadzenia podatku liniowego w Polsce, zorganizowanej przez klub UP, Lisak podkreślił, że taki podatek jest jedynie "sposobem na to, żeby ustabilizować sytuację". Jego zdaniem, chodzi o to, aby "bogatym, zasobnym żyło się jeszcze lepiej, a ci biedni, żeby praktycznie rzecz biorąc, zostali zepchnięci na zupełny margines".

Również biorący udział w debacie prof. Zbigniew Sadowski skrytykował ideę podatku liniowego, powołując się na przesłanki ekonomiczne i społeczne. Jego zdaniem, podatek liniowy przyczyni się jedynie do zwiększenia oszczędności, co nie będzie prowadzić do zwiększenia inwestycji. A to, jak podkreślił, jest koniecznym warunkiem przyspieszenia wzrostu gospodarczego.

Według Sadowskiego, podatek liniowy będzie szkodliwy ze społecznego punktu widzenia, gdyż obciąży przede wszystkim najmniej zarabiających, co zaowocuje zwiększeniem dysproporcji w podziale dochodu narodowego.

Propozycja 18% stawki podatku liniowego to wygodne przedstawienie całej sprawy, gdyż pokazuje sytuację, w której wszyscy na tym skorzystają - dodał Sadowski. Według prof. Sadowskiego, nawet jeżeli wprowadzenie tej stawki byłoby realne, to i tak na podatku liniowym skorzystają głównie najbogatsi.

Wtórował mu prof. Witold Modzelewski, podkreślając, że wprowadzenie podatku liniowego odbije się niekorzystnie na wpływach do budżetu państwa, które i tak mogą się chwilowo zmniejszyć, w związku z integracją Polski z Unią Europejską.

Witold Modzelewski zauważył, że mówienie o zlikwidowaniu ulg i zwolnień podatkowych w przypadku podatku linowego jest "mistyfikacją", gdyż nawet w krajach gdzie ta forma podatku obowiązuje, nie zlikwidowano ich.

Z kolei zdaniem prof. Karola Modzelewskiego, propozycja premiera Leszka Millera wprowadzenia podatku liniowego to "taktyka spalonej ziemi", przypominająca działania koalicji AWS-UW w ostatnich miesiącach sprawowania władzy.

Karol Modzelewski wyraził powątpiewanie, by "rząd brał na serio możliwość wprowadzenia podatku linowego". Jego zdaniem, premier "uważa za politycznie uzasadnione publiczne rozważanie tego problemu".

Unia Pracy w uchwale w sprawie podatku liniowego z 15 czerwca 2003 r. opowiada się za większym zróżnicowaniem skali podatkowej i za obniżeniem zobowiązań podatkowych ludzi o najniższych dochodach. Rozwiązanie to spowodować ma "uruchomienie skumulowanego popytu konsumpcyjnego i ożywienie gospodarcze w obszarze małych przedsiębiorstw".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)