Około godziny 4 nad ranem do jednej z posesji w Michałowicach doczołgał się ranny mężczyzna i w kilku urywanych zdaniach powiedział mieszkającej tam kobiecie, że został napadnięty - powiedział w środę Adam Jasiński z biura prasowego Komendanta Stołecznego Policji.
Wezwano policję i pogotowie. Na ciele taksówkarza widoczne były ślady pobicia oraz rany zadane najprawdopodobniej nożem. Mimo medycznej interwencji mężczyzna zmarł. (an)