Poczekamy na dyrektorów w Unii
W czwartek rozpoczyna się pierwszy w Polsce nabór
na unijnych urzędników. To jednak tylko egzamin na niższe,
słabiej opłacane posady. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", Polacy w
najbliższym czasie nie zajmą w Unii eksponowanych stanowisk.
27.11.2003 | aktual.: 27.11.2003 06:58
W unijnym Biurze ds. Rekrutacji EPSO dziennikarze "Rzeczpospolitej" dowiedzieli się nieoficjalnie, że w pierwszym okresie po poszerzeniu Bruksela zamierza przeznaczyć jedynie pięć stanowisk dyrektorów generalnych dla wszystkich dziesięciu nowych członków. Tak więc tylko co drugi kraj kandydujący będzie miał w Komisji Europejskiej swojego dyrektora. Obecnie jest łącznie 61 dyrektorów. Dla przykładu Hiszpania, państwo wielkości Polski, ma ich sześciu, a Niemcy jedenastu.
Niewiele lepsze są perspektywy dla "zwyczajnych" dyrektorów w Komisji Europejskiej. W pierwszym okresie po poszerzeniu Bruksela chce utworzyć dla nowych państw członkowskich 30 takich stanowisk. Polska może liczyć na trzy stanowiska dyrektorów w KE. Dziś urzędników tego szczebla jest w Komisji 228. Hiszpania ma 21 dyrektorów, Francja 40, Belgia zaś 22 - piszą w "Rzeczpospolitej" Jędrzej Bielecki i Andrzej Stankiewicz.
Co na to polskie władze? Choć wśród polskich dyplomatów pracujących w Brukseli panuje niezadowolenie z decyzji Unii, przedstawiciele rządu uspokajają. "Nie jesteśmy dyskryminowani przez Unię" - zapewnia dyrektor Marian Stasiak z Departamentu Kształcenia Europejskiego UKIE.
Stasiak zastrzega jednak: "Jestem przekonany, że rząd zrobi wszystko, aby Polska była reprezentowana na najważniejszych stanowiskach w odpowiedniej proporcji. Teraz stanowiska dyrektorskie są po prostu zajęte przez obywateli krajów "15". Nie można ich przecież wyrzucić".
Postawa EPSO nie podoba się jednak Jackowi Saryusz-Wolskiemu, ministrowi ds. europejskich w poprzednim rządzie. "Rząd musi wyjaśnić tę sprawę w Komisji Europejskiej. Powinny obowiązywać proporcje wynikające z wielkosci krajów, bo tak było dotychczas" - powiedział. (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Rzeczpospolita - Poczekamy na dyrektorów w UniiRzeczpospolita - Poczekamy na dyrektorów w Unii