Początek śledztwa prokurator MTK ws. zbrodni wojennych w Mali
Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze wszczął dochodzenie w sprawie domniemanych zbrodni wojennych, do których od stycznia 2012 roku ma dochodzić na terenie Mali, gdzie obecnie rozmieszczonych jest ok. 800 francuskich żołnierzy.
16.01.2013 19:39
- Wiele grup zbrojnych siało postrach wśród ludności i zadawało jej cierpienia, poprzez akty skrajnej przemocy podczas wszystkich stadiów konfliktu - napisała w komunikacie prokurator MTK Fatou Bensouda.
- Doszłam do wniosku, że niektóre z tych brutalnych działań i aktów zniszczeń mogą stanowić zbrodnie wojenne", zgodnie ze Statutem Rzymskim, który reguluje działanie MTK - dodała.
Od 11 stycznia br. francuskie lotnictwo bombarduje pozycje islamistów na północy Mali. W nocy z wtorku na środę francuscy żołnierze rozpoczęli operacje lądowe w kraju.
Do interwencji zbrojnej skłoniło Francję zdobycie przez rebeliantów w zeszły czwartek strategicznego miasta Konna. Budziło to obawy, że islamiści ruszą dalej, na stolicę kraju Bamako.
Jak przypomina prokurator MTK, zbrojna rebelia w Mali trwa od roku. Zapoczątkował ją atak tuareskich powstańców z Narodowego Ruchu Wyzwolenia Azawadu (MNLA) na bazę wojskową w miejscowości Menaka w okolicy Gao, do którego doszło 17 stycznia 2012 r.
Następnie do Tuaregów przyłączyli się członkowie islamistycznych ugrupowań: Ansar Dine, Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu oraz Ruchu na Rzecz Jedności i Dżihadu w Afryce Zachodniej (MUJAO). Dżihadyści początkowo wspierali tuareskich rebeliantów, którzy chcieli na północy Mali utworzyć własne, niepodległe państwo Azawad, ale w czerwcu zwrócili się przeciwko swym dawnym towarzyszom broni. Na terenach opanowanych przez islamistów dochodziło do ukamienowań i okaleczeń.
Według Bensoudy istnieją uzasadnione podstawy, by sądzić, że na terenie Mali miały miejsce zabójstwa, egzekucje, grabieże i gwałty, które stanowią zbrodnie wojenne.
Prokurator podkreśliła, że mianem zbrodni wojennych może być też określane postępowanie malijskich talibów, którzy zniszczyli co najmniej dziewięć z 16 mauzoleów sufickich świętych w Timbuktu na północy kraju, które znajdowały się na liście światowego dziedzictwa UNESCO, oraz dwa z trzech wielkich meczetów, również wpisanych na tę listę.
Od kwietnia 2012 r. rebelianci zdołali opanować na północy Mali pustynny teren o powierzchni równej Francji. Sprzyjał im chaos, w jakim pogrążył się kraj po obaleniu w marcowym wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure.
Według ekspertów do spraw bezpieczeństwa islamiści chcą utworzyć w północnym Mali własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu, zagrażający sąsiednim krajom.