„Pociąg do historii” rusza w trasę. Wyjątkowa wystawa o Ziemiach Odzyskanych

„Pociąg od historii” to inicjatywa Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”, która ma na celu przedstawienie najważniejszych wydarzeń w powojennej historii Ziem Zachodnich, zwanych również Odzyskanymi. Ekspozycje tematyczne umieszczone są w wagonach specjalnego pociągu, który zatrzymuje na kilka dni w różnych miejscowościach.

Nietypowa forma wystawy jest związana z chęcią dotarcia do jak największej liczby osób. „Pociąg do historii” to jednak nie tylko ekspozycja, ale również bogaty program kulturalny i edukacyjny. Do pociągu można przynosić różnego rodzaju pamiątki, zdjęcia i dokumenty, które na miejscy zostaną zeskanowane – w ten sposób widzowie mogą stać się współtwórcami wystawy.

W tym roku w wagonach zostanie przedstawiona ekspozycja autorstwa Marka Stanielewicza. Przedstawiać będzie ona m.in. sceny z przybycia Kresowian na Dolny Śląsk, wspólną odbudowę regionu z wojennych zniszczeń oraz walkę opozycji z reżimem komunistycznym.

Tegoroczna, trzecia edycja „Pociągu do historii” rozpocznie się w miejscowości Boreczek, położonej na trasie z Wrocławia do Strzelina. Tam, 20 września, odbędzie się wernisaż ruchomej wystawy i przez kolejne siedem dni będzie można ją w tej niewielkiej dolnośląskiej miejscowości zobaczyć. 28 września pociąg wróci do Wrocławia, gdzie będzie dostępny dla zwiedzających na bocznicy Portu Miejskiego przy ul. Kleczkowskiej.

- Na razie jesteśmy w trakcie rozmów z kilkoma gminami, które są zainteresowane przyjęciem naszego „Pociągu do historii” i trasę wystawy będziemy na bieżąco aktualizować – mówi WP.PL Juliusz Woźny, rzecznik prasowy Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”.

Pierwsza edycja projektu odbyła się w 2007 roku i odwiedziła łącznie cztery miejscowości – Malczyce, Jelcz-Laskowice, Wałbrzych oraz Wrocław. Jednym z wydarzeń towarzyszącej tamtej edycji były seanse Kina Pociąg.

- Ogromną atrakcją pierwszej edycji „Pociągu do historii” był ciągnący wagony zabytkowy parowóz pochodzący ze skansenu taboru kolejowego w Chabówce. Niestety, w związku z problemami formalnymi i finansowymi, jakie niesie za sobą poruszanie się po torowiskach parowozem, obecnie korzystamy z lokomotywy elektrycznej – dodaje Woźny.