Pochody i wiece z okazji 1 maja
Barwnymi pochodami i wiecami delegacje
partii, organizacji lewicowych i sympatycy lewicy, uczcili w
niedzielę w całym kraju Święto Pracy. W wielu polskich kościach
odbyły się natomiast mszę święte z okazji święta św. Józefa
Robotnika - patrona ludzi pracy.
01.05.2005 | aktual.: 01.05.2005 19:53
Warszawa
W pierwszomajowym pochodzie w niedzielę w Warszawie ulicami miasta przeszło niewiele - około 500 osób. Pochód, który oficjalnie wyruszył sprzed siedziby OPZZ rozdzielił się na rondzie de Gaulle'a: część osób udała się pod Sejm, reszta - głównie Nowa Lewica - na Plac Grzybowski.
W wiecu przed siedzibą OPZZ, poprzedzającym pochód, uczestniczyli przedstawiciele kilku lewicowych ugrupowań: Józef Oleksy (SLD), Marek Borowski (SdPl), Marek Pol (UP), Andrzej Ziemski (PPS), Piotr Ikonowicz (Nowa Lewica) oraz jeden z liderów włoskiej lewicy Guliano Amato.
Członkowie Nowej Lewicy, Unii Lewicy i Komunistycznej Partii Polski, którzy przyszli pod siedzibę OPZZ z ronda de Gaulle'a na kilkanaście minut zdominowali wiec. Młodzi ludzie skandowali hasła: "Na Powązki takie związki", "Precz z czerwoną burżuazją", "Święto pracownika, nie aparatczyka". Początkowo od zgromadzonych oddzielał ich kordon policji, ale na prośbę organizatorów policja ich przepuściła.
Lublin
Około 300 osób, głównie działaczy SLD i związkowców, uczestniczyło w 1-majowym wiecu w Lublinie. Szef lubelskiej organizacji Sojuszu poseł Grzegorz Kurczuk podkreślił, że przemiany gospodarcze ostatnich 15 lat w Polsce zostały okupione wielkimi kosztami społecznymi. "Nigdy jeszcze w dziejach naszego narodu tak wielu nie zapłaciło tak wiele za sukces tak nielicznych" - powiedział.
Dodał, że lewica jest współodpowiedzialna za kształt polskich przemian. "Polska lewica w czasie swoich rządów nie zaprotestowała wystarczająco silnie, często nie miała odwagi i wizji Polski bardziej ludzkiej. To trzeba zmienić" - wezwał. Jego zdaniem "lewicowość rządu Marka Belki jest co najmniej problematyczna". "To już nie jest mój rząd. Myślę, że i nie SLD" - zaznaczył Kurczuk.
Delegacje lewicowych organizacji złożyły kwiaty na płycie grobu Nieznanego żołnierza. Wiec, który trwał niespełna godzinę, zakończył się odegraniem "Międzynarodówki" przez orkiestrę górniczą z kopalni w Bogdance. Następnie jego uczestnicy pojechali na festyn do skansenu na przedmieściach Lublina.
Kraków
Kilkadziesiąt osób (m.in. posłowie SLD Kazimierz Chrzanowski i Bronisław Cieślak) złożyło wiązanki kwiatów pod Pomnikiem Czynu Rewolucyjnego w Krakowie. Delegacje złożyły też kwiaty pod pomnikiem Semperitowców na Plantach oraz przed grobem Ignacego Daszyńskiego na Cmentarzu Rakowickim. Uroczystości przebiegały skromnie i spokojnie. "Czasy są inne, potrzeby ludzi są inne. Nie ma powodów do manifestacji, ludzie bardziej zainteresowani są odpoczynkiem" - tłumaczył poseł Chrzanowski.
Kielce
W Kielcach, zgodnie z 1-majową tradycją, zwolennicy lewicy - ok. 1000 osób - uczcili Święto Pracy w pochodzie, który przeszedł ulicami miasta. Manifestacja zakończyła się w parku miejskim, gdzie przygotowano festyn z okazji pierwszej rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. W kościele św. Józefa Robotnika wierni (i środowiska prawicowe) zgromadzeni na sumie modlili się w intencji m.in. bezrobotnych.
Rzeszów
Około 120 osób - głównie członków i sympatyków SLD, UP, SdPl oraz frakcji młodzieżowych tych ugrupowań - wzięło udział w wiecu na placu przed pomnikiem Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie. Uroczystość rozpoczęło krótkie przemówienie lidera podkarpackiego SLD, Krzysztofa Martensa. Wspomniał on, że w minionych latach w obchodach Święta Pracy uczestniczyły tłumy Rzeszowian. Nawiązał także do pierwszej rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej. "Czarne scenariusze partii prawicowych nie sprawdziły się. Okazało się, że SLD miało rację" - powiedział.
Budgoszcz
W Bydgoszczy w manifestacji, zorganizowanej przez SLD i OPZZ wzięło udział około 150 osób. Była to najniższa frekwencja od kiedy na początku lat 90. pochody w tym mieście zastąpiono wiecami przed pomnikiem Wolności. Uroczystość trwała zaledwie 20 minut. Odtworzono z płyty hymn Polski oraz złożono wiązanki kwiatów przed pomnikiem Wolności. Także ok. 150 osób wzięło udział w pochodzie, który w niedzielę przeszedł ulicami Płocka pod pomnik poety, płocczanina Władysława Broniewskiego.
Szczecin
"Lewica naprawia państwo, naprawia to, co zepsuł Kaczyński, Rokita, bo to tchórze, którzy zmieniają co chwila szyldy partyjne, a nie potrafią stawić czoła" - powiedział w Szczecinie wiceprzewodniczący SLD Grzegorz Napieralski. Przemawiał do ok. 100 osób głównie przedstawicieli partii, organizacji i środowisk lewicowych, którzy przed południem złożyli kwiaty pod pomnikiem Czynu Polaków.
Łódż
W Łodzi ok. 300 osób wzięło udział w wiecu i pochodzie pod hasłem "Lewica Razem". Przyszli m.in. działacze i parlamentarzyści SLD, młodzieżówki Sojuszu, ZNP, przedstawiciele SdPl. Na wiecu w pasażu Schillera pojawili się też działacze Samoobrony, bo jak mówili "Samoobrona utożsamia się ze sprawami ludzi pracy".
Lublin
W Lublinie przedstawiciele Socjaldemokracji Polskiej złożyli kwiaty na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza na Placu Litewskim w centrum miasta. Wśród składających kwiaty była liderka SdPl, posłanka Izabella Sierakowska i szef tej partii w Lubelskiem senator Krzysztof Szydłowski. "SdPl zawsze będzie walczyć o pracownika" - zapewniła zebranych Sierakowska. Wzywała też do popierania Marka Borowskiego, kandydata SdPl na prezydenta.
Gdańsk
W Gdańsku ok. 40 osób m.in. z Unii Lewicy, Antyklerykalnej Partii Postępu "Racja" wzięło udział tuż po południu w demonstracji pod hasłem: "Więcej demokracji - mniej korporacji!!! Podnieść płacę minimalną!!!".
Katowice
Ok. 200 bezdomnych i bezrobotnych demonstrowało natomiast w Katowicach. Wznosząc okrzyki "Chcemy pracy" i "Chcemy godności" przemaszerowali spod siedziby Górnośląskiego Towarzystwa Charytatywnego na Rynek. Na czele pochodu szedł górnik ciągnący drewniany wózek z węglem, za nim szła kobieta w śląskiej zapasce i kolega niosący czarną teczkę z napisem "Dyrektor holdingu Biedaszyb". Demonstranci nieśli flagi polskie, europejskie i niemieckie oraz transparenty, m.in. z napisami: "Roboty publiczne tak - jałmużna nie".