Krzyczał i się odgrażał. Poborowy nie wytrzymał
Od kilku tygodni rosyjskojęzyczne media informuje o kolejnych przypadkach buntu w kremlowskiej armii. Poborowi regularnie wskazują na dramatyczne braki w sprzęcie. Jedną z takich sytuacji pokazuje wideo z jednostki wojskowej pod Moskwą. Rekrut ruga tam za braki w szkoleniach i broni oficera. Tyrada trwa kilka minut.
Przykłady narzekań i jawnych pretensji wśród rekrutów nie są wyjątkiem. Zaledwie kilka dni temu kanał Nexta przekazał, że w Kazaniu zmobilizowani mężczyźni wprost zbuntowali się wobec przełożonych. Poborowi narzekali m.in. na zardzewiałe karabiny szturmowe z lat 70. Nie otrzymali też jedzenia, wody czy drewna na opał.
Pod Moskwą krzyk na oficera
Nie inaczej jest w jednostkach niedaleko Moskwy. W centrum szkoleniowym nagrana została tyrada zmobilizowanego, który ruga oficera za braki broni i słabą jakość wojskowych szkoleń.
Mężczyzna zaczął od kwestii ćwiczeń marszowych. - Co tu, k..., się dzieje? Po co to nam? Będziemy maszerować w mundurach na wojnie? Nie? To po jakiego ch... my to robimy, co? - krzyczał poborowy.
- Dlaczego mamy całe listy tego, co nam brakuje? I po co my się tu zbieramy? Ch... go wie. To profanacja. Imitacja strzelania, imitacja ćwiczeń, imitacja marszu. Piechota, wycelować w wyobrażonego wroga, ognia! Tra tata tata - kpił mężczyzna, podkreślając, że ćwiczenia strzelnicze odbywają się bez wskazanych celów.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Jak podkreślał, w trakcie pobytu "tylko raz byliśmy na na strzelnicy". - Może pana weźmiemy ze sobą i pan sam pobiega trochę tutaj, tak jak my. Co? - wykrzykiwał.
- Przez dwa tygodnie po prostu leżeliśmy. Może pięć razy chodziliśmy strzelać. Każdy z piep... 15 nabojami - wykrzykiwał mężczyzna.
Źródło: Twitter, WP Wiadomości