Pobity za podobieństwo do Łukaszenki
Na 10 dni trafił do szpitala białoruski
hydraulik z Mohylewa, Aleksander Jeframkau. Jak sugeruje
niezależny tygodnik "Salidarnaść", hydraulik ucierpiał z powodu
swego podobieństwa do prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki.
Hydraulik w jednym z mohylewskich barów świętował wraz z kolegami "dzień budowlańca". Koledzy dla żartów nazywali go Łukaszenką lub "baćką" - czyli "ojcem", jak czasami prezydenta określają Białorusini. W pewnym momencie do stolika, przy którym siedział hydraulik, podszedł pijany weteran wojny w Afganistanie i pobiłgo. Hydraulik trafił do szpitala a "Afganiec" do aresztu.
Tygodnik zwraca uwagę, że to nie pierwsze przeżycie Jefremakaua, związane z jego wyglądem. Kilka miesięcy temu pojechał do rosyjskiego Briańska, by odwiedzić rodzinę. Po drodze zatrzymali go milicjanci i na parę godzin przetrzymali na posterunku. Podejrzewali, że ktoś podszywa się pod prezydenta Białorusi.
Hydraulik mógłby być mniej podobny do prezydenta, gdyby na przykład zgolił wąsy. Na to jednak nie pozwala jego żona Tamara, która mówi, że wąsy nosił on, jeszcze zanim Łukaszenka został prezydentem.