PolskaPobito radnego, który zachęca do udziału w referendum ws. odwołania burmistrza Koła

Pobito radnego, który zachęca do udziału w referendum ws. odwołania burmistrza Koła

• W nocy z soboty na niedzielę pobito Sebastiana Szczesiaka, radnego z Koła
• Radny zachęca mieszkańców do udziału w referendum w sprawie odwołania burmistrza miasta
• Napastnicy bijąc go, krzyczeli: "Wybijemy ci referendum z głowy"

Pobito radnego, który zachęca do udziału w referendum ws. odwołania burmistrza Koła
Źródło zdjęć: © Facebook
Zenon Kubiak

16.05.2016 | aktual.: 16.05.2016 14:44

W nocy z soboty na niedzielę radny Sebastian Szczesiak został zaatakowany w pobliżu swojego domu przez trzech zamaskowanych napastników.

- W trakcie ataku krzyczeli "Wybijemy ci referendum z głowy!", co wskazuje na to, że musieli to być zwolennicy obecnego burmistrza miasta - opowiada Wirtualnej Polsce radny, który do Rady Powiatu Kolskiego startował jako kandydat niezależny, popierany przez komitet Towarzystwa Samorządowego. - Nie jestem członkiem komitetu referendalnego, ale zachęcam mieszkańców do głosowania w plebiscycie, bo uważam, że wzięcie udziału w tym święcie demokracji to obowiązek każdego z nas. Nikogo jednak nie namawiam do głosowania za lub przeciw - dodaje.

Referendum w sprawie odwołania burmistrza Koła odbędzie się w najbliższą niedzielę. Jego inicjatorzy zarzucają Stanisławowi Maciaszkowi m.in. niewłaściwe zarządzenie finansami Koła, niedotrzymywanie obietnic wyborczych, zatrudnianie na kluczowych stanowiskach osób spoza Koła oraz brak sukcesów w pozyskiwaniu środków zewnętrznych na inwestycje. Pod koniec marca zwolennikom odwołania Maciaszka udało się zebrać wymagane 2 tysiące podpisów pod wnioskiem o referendum. Aby było ważne, 22 maja musi w nim wziąć udział przynajmniej 60 proc. mieszkańców, którzy głosowali w wyborach samorządowych w 2014 r. Wtedy reprezentujący PiS Maciaszek pokonał w drugiej turze poprzedniego burmistrza Mieczysława Drożdżewskiego z komitetu Towarzystwo Samorządowe. Różnica między poparciem dla obu kandydatów wyniosła wówczas 670 głosów (3720 zagłosowało na Maciaszka, a 3050 na Drożdżewskiego).

Radny Szczesiak zaznacza, że nie podejrzewa, aby burmistrz Koła Stanisław Macieszak miał cokolwiek wspólnego z pobiciem, ale wskazuje, że wielu jego zwolenników, odkąd złożono wniosek o referendum w sprawie jego odwołania, zachowuje się w sposób bardzo agresywny.

- W Internecie pod adresem zwolenników referendum jest mnóstwo obraźliwych komentarzy i wyzwisk - mówi, dodając, że doszło do kilku innych incydentów, które również mogły być celowym działaniem. - Jestem członkiem stowarzyszenia Malinowa Mamba i jakiś czas temu ktoś zdrapał z mojego samochodu naklejkę z logo stowarzyszenia. Wyrwano mi wycieraczki i porysowano auto.

O sobotnim pobiciu Szczesiak już powiadomił policję. Poddał się też badaniu lekarskiemu. Formalnie zawiadomienia o pobiciu jednak nie złożył.

- Jeszcze nie wiem, co z tym dalej zrobić, ale przyznaję, że się boję - mówi.

Jak się okazuje, policja i tak prowadzi śledztwo.

- Pobicie jest przestępstwem i postępowanie wszczęliśmy z urzędu po otrzymaniu informacji od radnego o tym, co się stało. Na razie, na wstępnym etapie śledztwa, nie wykluczamy żadnego motywu działania sprawców, łącznie z politycznym - mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Jóźwiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej w Kole.

- Od 8 lat pracuję społecznie dla dobra miasta oraz jego mieszkańców i teraz tak mi się odpłacają - mówi z żalem w głosie Szczesiak.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)