Trwa ładowanie...

Pobicie szefa instytutu Lecha Wałęsy. Postępowanie zostało umorzone

Agresywny mężczyzna najpierw obrażał słownie Lecha Wałęsę, a później zaatakował Adama Domińskiego, szefa instytutu byłego prezydenta. Napastnik popchnął mężczyznę, a później uderzył pięścią w twarz. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone.

Pobicie szefa instytutu Lecha Wałęsy. Postępowanie zostało umorzoneŹródło: Agencja Gazeta
d3v6nvu
d3v6nvu

Adam Domiński otrzymał kilka dni temu pismo z prokuratury z informacją: pod koniec stycznia warszawska prokuratura postanowiła umorzyć dochodzenie ws. pobicia Domińskiego i "pomówienia Lecha Wałęsy o bycie tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa". Powód? "Niewykrycie sprawcy".

- Były nagrania monitoringu, byli świadkowie, którzy razem z nim siedzieli w hotelu. A i tak śledczym nie udało się go namierzyć. Ten facet, co obrażał Lecha Wałęsę i mnie uderzył, to taki trochę James Bond - mówi Onetowi Adam Domiński, szef instytutu Lecha Wałęsy. Nie ukrywa rozczarowania wynikiem śledztwa.

Jak dodał, ma poczucie, że "to była ustawiona akcja". - Były osoby, które nagrywały całe zdarzenie. Gdybym ja oddał wtedy temu mężczyźnie, zrobiłaby się wielka afera - ocenił.

Zobacz też: Kontrowersyjny transparent na wiecu Andrzeja Dudy. Stanowczy sprzeciw Joanny Scheuring-Wielgus

d3v6nvu

Atak na Wałęsę i szefa instytutu

Przypomnijmy: we wrześniu ubiegłego roku Lech Wałęsa został zaatakowany w jednym z warszawskich hoteli. Nieznany mężczyzna najpierw krzyczał do Wałęsy "Bolek", później popchnął i uderzył Adama Domińskiego, szefa instytutu byłego prezydenta.

Wokół byłego prezydenta była ochrona i szef instytutu Adam Domiński. - Poszedł za nami do windy. Był bardzo agresywny. Ponieważ z prezydentem była jego ochrona, skończyło się na agresji słownej - mówił wówczas Domiński.

Szef instytutu zszedł jednak do recepcji, by zrobić agresorowi zdjęcie i poinformować o zdarzeniu obsługę. Poinformował też mężczyznę, że sprawę zgłosi na policję. Wówczas w obecności ochrony napastnik najpierw go popchnął, a potem uderzył pięścią w twarz.

"Mam silną głowę, więc po chrześcijańsku przyjąłem cios na twarz. Oddam w sądzie w cywilizowany sposób" - zapowiedział wówczas Domiński na Facebooku

Źródło: Onet.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3v6nvu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3v6nvu
Więcej tematów