PolskaPO zrywa koalicję z klubem prezydenta Olsztyna

PO zrywa koalicję z klubem prezydenta Olsztyna

Platforma Obywatelska zrywa w Olsztynie koalicję z klubem prezydenta Czesława Jerzego Małkowskiego "Po prostu Olsztyn". Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" oskarżyła Małkowskiego o molestowanie urzędniczek i o gwałt na jednej z nich. Prezydent Olsztyna odpiera zarzuty, a publikacje gazety nazywa pomówieniami i "aktem zemsty pewnych osób". Nie podaje jednak nazwisk.

PO zrywa koalicję z klubem prezydenta Olsztyna
Źródło zdjęć: © PAP

23.01.2008 | aktual.: 23.01.2008 20:45

"Platforma Obywatelska zwraca się do Czesława Jerzego Małkowskiego o natychmiastowe ustąpienie ze stanowiska. Olsztynianie zasługują na uczciwą i skuteczną władzę, która będzie miała nie tylko polityczny, ale i moralny mandat do sprawowania władzy i podejmowania najważniejszych decyzji dotyczących przyszłości miasta" - stwierdzili członkowie miejskich struktur PO po wieczornych obradach.

Działacze olsztyńskiej PO przyznali także, że między nimi, a Małkowskim od pewnego czasu narastały różnice programowe dotyczące m.in. konstruowania budżetu miasta na 2008 rok.

Dalsza nasza współpraca jest niemożliwa - zaznaczył wiceprezydent Olsztyna Tomasz Głażewski (PO). Nie powiedział jednak, czy Platforma wycofa z Ratusza swoich wszystkich trzech wiceprezydentów.

Małkowski, który był gościem programu "Opinie" emitowanego w lokalnej telewizji powiedział, że jeżeli wiceprezydenci PO zrezygnują ze stanowisk, jego urlop może stanąć pod znakiem zapytania.

Jeszcze przed południem większość działaczy olsztyńskiej PO sprzeciwiało się wyjściu z koalicji. Radni zabiegali, by Małkowski poszedł na urlop i udało im się go do tego przekonać. Małkowski zapowiedział wtedy, że weźmie wolne od poniedziałku.

Na gwałtowną zmianę decyzji PO wpłynęło zachowanie Małkowskiego, który na kilka godzin zniknął z ratusza. Urzędniczka na jego biurku znalazła zaadresowany do żony list. Ta, po przeczytaniu go, powiadomiła policję o zaginięciu męża.

Gdy policja przyjmowała zawiadomienie Małkowski - cały i zdrowy - wrócił do swego gabinetu. Tłumaczył potem dziennikarzom, że odebrał auto z naprawy i "chciał trochę pojeździć".

Albo prezydent oszalał, albo gra, by wzbudzić w ludziach litość, nie możemy tego tolerować. Takie zachowanie może świadczyć o winie Małkowskiego - komentował nieoficjalnie jeden z radnych PO.

Od wyborów samorządowych w 2006 roku Olsztynem rządzi koalicja PO i klubu prezydenta Olsztyna "Po prostu Olsztyn". W 25-osobowej radzie PO ma dziewięciu radnych, a prezydencki klub - pięciu radnych. PiS ma sześciu radnych, LiD - trzech, niezrzeszonych jest dwóch radnych.

Od poniedziałku "Rzeczpospolita" publikuje teksty, w których zarzuca Małkowskiemu molestowanie urzędniczek. Jedną z nich, ciężarną, Małkowski miał w marcu ubiegłego roku zgwałcić. Prokuraturę o gwałcie na ciężarnej powiadomił ginekolog, ale ponieważ kobieta odmówiła podania personaliów sprawcy sprawa została umorzona.

Gdy gwałtem na urzędniczce zainteresował się dziennikarz "Rz" prokurator okręgowy w Olsztynie polecił wszcząć sprawę na nowo, ponieważ wcześniej śledczy nie zbadali, czy gwałt nie stanowił zagrożenia dla płodu i matki.

"Rzeczpospolita" twierdzi, że dysponuje także nagraniami rozmów telefonicznych, w których w wulgarny sposób Małkowski proponuje seks jednej z urzędniczek. Redakcja zapewnia, że ma też roznegliżowane zdjęcie prezydenta zrobione w ratuszowym gabinecie.

Jak powiedział prokurator okręgowy w Olsztynie Cezary Kamiński, prokuratura bada sprawę gwałtu na urzędniczce, ale nazwisko Małkowskiego nie pojawia się w aktach. Poszkodowana do środy nie złożyła ani wniosku o ściganie, ani nie zeznawała - powiedział Kamiński.

Źródło artykułu:PAP
prezydentpoolsztyn
Zobacz także
Komentarze (0)