PO za odrzuceniem projektu ustawy o wspieraniu dużych inwestorów
Poselski projekt ustawy o wspieraniu dużych
inwestorów, którego rozwiązania mają w większym stopniu zachęcić
zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania w Polsce, nie zyskał
aprobaty części klubów poselskich. W czwartek Platforma
Obywatelska postawiła wniosek o odrzucenie projektu podczas
piątkowego głosowania w Sejmie.
16.06.2005 | aktual.: 16.06.2005 20:12
Przeciwne jego przyjęciu będą także Prawo i Sprawiedliwość oraz prawdopodobnie Polskie Stronnictwo Ludowe i Samoobrona. Projekt popierają ugrupowania lewicowe (SLD, SdPl, UP) oraz Stronnictwo Gospodarcze.
Poselski projekt ustawy jest "kalką" rządowego projektu, który Sejm odrzucił w marcu tego roku. Projekt ten ponownie zgłosili posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Poseł sprawozdawca Wiesław Jędrusik (SLD) wyjaśnił, że aktualna sytuacja gospodarcza Polski wymaga wzmocnienia działań wpływających na zwiększenie tempa wzrostu gospodarczego i poprawę warunków dla prowadzenia działalności gospodarczej. Najważniejszym elementem wzrostu są inwestycje.
Wsparcie inwestycji w Polsce jest tym bardziej konieczne, gdyż inne kraje środkowo-europejskie stworzyły system zachęt dla inwestorów w formie grantów inwestycyjnych, subwencji i dotacji ze strony państwa, np. Czechy, Słowacja i Węgry - podkreślił Jędrusik.
Przedstawiony projekt adresowany jest wyłącznie do największych firm polskich i zagranicznych, które zamierzają zrealizować inwestycje o wartości co najmniej 40 mln euro lub utworzyć minimum 500 miejsc pracy.
Gospodarka potrzebuje dużych inwestycji. Według ekspertów, dla utrzymania wzrostu gospodarczego potrzebne są inwestycje zagraniczne rzędu 9-10 mld dolarów. Gdyby budżet przeznaczył 3,7 mld zł na pomoc dla dużych firm, mogłyby powstać inwestycje o wartości 15 mld zł - argumentował Andrzej Szarawarski (SLD).
W opinii Alicji Olechowskiej (PO), nie ma powodów by wspierać duże firmy zagraniczne. Jej zdaniem, brak jest na to środków budżetowych, a wystarczającą zachętą do inwestowania są specjalne strefy ekonomiczne.
Artur Zawisza (PiS) dodał, że firmom nie zależy na takim wsparciu finansowym, a na likwidacji barier, czyli uporządkowaniu systemu podatkowego, ułatwieniom administracyjnym, budową infrastruktury itp. Jego zdaniem, projektowana ustawa proponuje "rozdawnictwo publicznych pieniędzy".
Wiceminister gospodarki Krzysztof Krystowski odpowiadając na wątpliwości posłów zaznaczył, że obecne przepisy nie zadowalają dużych inwestorów, którzy oczekują indywidualnego traktowania. Przyznał, że projektowana ustawa faworyzuje duże firmy, ale jest to jedna z możliwości stworzenia nowych miejsc pracy.
Krystowski poinformował, że obecnie uruchomieniem dużych inwestycji w Polsce zainteresowanych jest 20 firm zagranicznych, które docelowo mogą stworzyć 15 tys. miejsc pracy.
Wiceminister zwrócił uwagę, że program "pomocowy", który zawiera projekt ustawy jest już notyfikowany przez Komisję Europejską, chociaż ustawy jeszcze nie ma.
Krystowski dodał, że ta ustawa obowiązywałaby tylko przez dwa lata (w 2006 roku wymagałaby nowelizacji, gdyż będzie obowiązywał nowy budżet unijny). Szacowane nakłady wyniosą 1,6 mld zł, w tym 400 mln zł pochodziłoby z budżetu. W tym czasie może powstać 6 tys. nowych miejsc pracy.
Wiceminister zaapelował do posłów o uchwalenie tej ustawy, gdyż może wpłynąć na poprawę rynku pracy; przyciągając do Polski dużych inwestorów spowoduje napływ małych i średnich firm.