PO wysyła kontrowersyjny list do duchownych
Małopolska PO wysyła listy do proboszczów małych miasteczek i wsi. Wszystko po to, by ocieplić z nimi stosunki przed wyborami samorządowymi - pisze dziennik "Polska".
01.09.2010 | aktual.: 01.09.2010 10:23
Inicjatorem listu do księży jest szef regionu Ireneusz Raś. - Chcemy odkłamać wizerunek katolickiego platformersa, który wytworzył się w małych miasteczkach. Bo tam nie ma wielu liderów opinii, jest jeden: proboszcz - mówi "Polsce" Raś.
Jednak niektóre fragmenty pisma nie wszystkim się podobają. U części polityków PO mieszane uczucia wywołał zwłaszcza jeden fragment. Chodzi o kawałek: "Pamiętajmy o tym! Już dziś warto mieć na uwadze możliwości dalszego wspierania odnowy zabytków sakralnych do roku 2020. Tego zadania możemy wspólnie dopilnować. Do tego programu będziemy zapraszać". Zdaniem niektórych członków PO ta część listu zabrzmiała jak szantaż.
Jako pierwszy głos zabrał Janusz Palikot, który zapowiedział, że będzie się domagał ukarania autorów listu. - List jest bulwersujący. Obciąża całą PO i pokazuje, jakie wpływy ma Kościół w polityce - mówił Palikot.
Również czołowi przedstawiciele konserwatywnego skrzydła w Platformie nie są zachwyceni pomysłem kolegów z Krakowa. Nie chcą nawet komentować sytuacji, argumentując , że nie chcą z Kościoła robić instrumentarium do walki politycznej, tym samym wpisując się w rolę wojownika w sferze światopoglądowej.
Z kolei rzecznik prasowy klubu i jednocześnie szef mazowieckiego PO Andrzej Halicki mówi, że nie ma stanowiska całego ugrupowania w tej sprawie. Ale zarazem przyznaje, że jego zdaniem problem z wizerunkiem Platformy jako partii antyklerykałów rzeczywiście jest.