PolskaPo wybuchu w Nowej Hucie lokatorzy wracają do domów

Po wybuchu w Nowej Hucie lokatorzy wracają do domów

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wczorajszego wybuchu gazu na osiedlu w Nowej Hucie. W katastrofie zginęło 5 osób. Policja i prokuratura badają też, czy doszło do zaniedbań przy kontrolach instalacji gazowej.

01.03.2007 18:40

Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury mówi, że jest jeszcze za wcześnie, by wskazać podejrzanych. Jednak jak powiedziała Marcinkowska - prowadzone są już oględziny wewnątrz budynku, w którym nastąpił wybuch. W oględzinach bierze udział biegły z zakresu instalacji gazowych i pożarnictwa. Równolegle prowadzone są przesłuchania świadków. Jak podkreśliła pani prokurator - dopiero po wykonaniu tych czynności będzie można wskazać osoby odpowiedzialne za tę tragedię.

Małgorzata Boryczko z powiatowego nadzoru budowlanego poinformowała, że dziś wstępnie oceniono stan budynku, gdzie nastąpiła tragedia. Jak poinformowała Boryczko - eksplozja uszkodziła ściany oraz strop feralnego mieszkania.

Lokale, które znajdowały się powyżej miejsca wybuchu są mocno nadpalone, zaś mieszkanie znajdujące się bezpośrednio pod miejscem wybuchu zostało zniszczone w wyniku akcji gaśniczej i nie nadaje się do użytkowania. Jednak jak podkreśliła Małgorzata Boryczko - pozostałe mieszkania są nienaruszone i ma przeszkód, aby zamieszkiwali w nich lokatorzy. Ostateczny raport o stanie budynku będzie gotowy za dwa miesiące.

Lokatorzy mieszkań, które najbardziej ucierpiały, będą mieszkać w hotelach i u rodzin. Pomoc rodzinom zaproponował Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Mogą liczyć na zasiłki i pomoc psychologów.

Okoliczności wczorajszej tragedii, w której zginęła pięcioosobowa rodzina, wyjaśnia policja i prokuratura. Wiadomo na pewno, że rodzina, która zginęła w eksplozji od kilku lat miała wyłączony gaz. Najprawdopodobniej pobierała go nielegalnie i to mogło być przyczyną wybuchu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)