Po tym ataku Rosji Zełenski nie wytrzymał. "Bestie"

Bestialstwo Rosjan przekroczyło kolejną granicę. Rosyjska rakieta uderzyła w ukraiński ośrodek krwiodawstwa. Nie obyło się bez ofiar. Bardzo dosadnie skomentował ten fakt Wołodymyr Zełenski.

Po tym ataku Rosji Zełenski nie wytrzymał. "Bestie"
Po tym ataku Rosji Zełenski nie wytrzymał. "Bestie"
Źródło zdjęć: © East News | HANDOUT
Maciej Zubel

06.08.2023 05:04

Do ataku doszło w Kupiańsku na wschodzie Ukrainy. Zełenski nawiązał do niego w jednym z ostatnich wpisów w mediach społecznościowych.

"Kierowana bomba lotnicza Rosji przeciwko centrum krwiodawstwa w Ukrainie. Dziś wieczorem w mieście Kupiańsk w obwodzie charkowskim. Są zabici i ranni" - napisał na Telegramie.

Zełenski podkreślił, że zbrodnia ta "mówi wszystko o agresji Rosji". "Bestie, które niszczą to, co po prostu umożliwia życie. Pokonanie terrorystów, to sprawa honoru dla wszystkich, którzy cenią sobie życie" - dodał.

We wpisie prezydent Ukrainy złożył kondolencje rodzinom ofiar oraz zapewnił, że na miejscu pracują już odpowiednie służby.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: plan Putina na Afrykę. "Zaprowadzić rządy autorytarne, zaszczepić rosyjski model zarządzania"

Szojgu odwiedził okupowaną Ukrainę? Jest nagranie

Tymczasem Rosjanie robią wszystko, aby pokazać, że kontrolują wydarzenia w Ukrainie. Jak wynika z komunikatów rządowej agencji RIA Novosti, okupowane tereny miał odwiedzić rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu.

Informacje o wyjeździe ministra do "strefy operacji specjalnej", jak Rosjanie nazywają okupowaną Ukrainę, agencja RIA-Novosti podała w sobotę rano.

Najpierw Szojgu miał spotkać się w kwaterze Połączonych Sił Zbrojnych Rosji z ministrem przemysłu i handlu Denisem Manturowem, a także reprezentantami rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.

Następnie szef rosyjskiego MON miał wręczyć ordery i okolicznościowe prezenty żołnierzom, który walczą na kierunku łymańskim (obwód doniecki).

Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Przeczytaj też:

Źródło: PAP/WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie