Trwa ładowanie...
15-02-2007 08:27

Po remoncie ulicy, prostytutki wróciły na swoje terytorium

Remont ul. Szlak skończył się ponad tydzień temu. I wszystko wróciło. Prezerwatywy w parku obok szkoły, wieczny hałas do drugiej nad ranem, młodzi przestępcy na ulicy i seks na klatkach schodowych - wylicza jedna z mieszkanek. Przyznaje, że boi się wyjść po zmroku, bo wielokrotnie była zaczepiana przez nachalnych klientów. Boi się zadzwonić na policję, bo sąsiadce z ul. Filipa, która to zrobiła, po zgłoszeniu wybito szyby w oknach. Kolejne pomysły na zlikwidowanie problemu spalają się na panewce.

Po remoncie ulicy, prostytutki wróciły na swoje terytorium
damwmor
damwmor

Z przedszkola przez rynsztok

Mieszkańcy skarżą się, że pod budynkiem ZUS prostytutki stoją czasem o godz. 17. Wracam z dzieckiem z przedszkola i omijamy je, targujące się z klientami. W nocy budzą nas krzyki pijanych małolatów - mówi jedna z mieszkanek Szlaku. Każdy może do nas zadzwonić, nawet anonimowo. Przyjeżdżamy - ripostuje mł. insp. Marek Woźniczka, z-ca komendanta miejskiego policji.

Na ulicy mieszka około 100 rodzin. Od lat walczą o prawo do spokoju. Uderzali m.in. do dzielnicy, posłów, a nawet komendy głównej policji. Skargę wystosował też bank PKO, po sygnałach klientów oddziału na Szlaku. Dwa lata temu miasto łącznie z komendą policji zakupiło za 200 tys. zł tzw. ruchomy monitoring, czyli auto wyposażone w system kamer. Mieszkańcy twierdzą, że to nie załatwia problemu, ponieważ auto często służy gdzie indziej, do innych celów prewencyjnych. Tłumaczą, że nie wymagają cudów. Nie chcemy zlikwidować procederu. Niech prostytutki przeniosą się wniezamieszkane miejsce, np. naulice obok Galerii Krakowskiej- mówią.

Czeskie pomysły?

A może powielić pomysł czeskiego Cieszyna, gdzie radni uchwalili, że prostytutki mogą pracować tylko w określonych godzinach i na określonym odcinku deptaka? To niezgodne z prawem. Prostytucja nie jest w Polsce karalna - mówi pełnomocnik prezydenta miasta ds. prawnych, Andrzej Oklejak. Uznania w gminie nie zyskał też pomysł ustawienia na ulicy znaków zakazu zatrzymywania się, aby odstraszyć klientów mandatami.

Mieszkańcy, w tym także ci ze Szlaku, nie mieliby gdzie parkować - mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik KZK. Swojego czasu wojewoda Masłowski chciał karać prostytutki za śmiecenie, ale były sprytniejsze i... przestały rzucać papierki. Obecny wojewoda o problemie dowiedział się od nas. Powiedziałem o nim komendantowi wojewódzkiemu. To wszystko, co mogę zrobić - mówi Maciej Klima.

damwmor

Klienci w Internecie?

Mieszkańcy tłumaczą, że najlepszym wyjściem z sytuacji byłby monitoring ulicy. Miasto nie ma jednak pieniędzy. Szlak nie jest objęty żadnymi planami- zastrzega Artur Gawroński, członek prezydenckiego zespołu zadaniowego ds. monitoringu wizyjnego Krakowa. Przewodniczący "jedynki" obiecuje, że radni o to powalczą. Wyliczono, że system około 20 kamer będzie kosztował 475 tys. zł. Dzielnica może się dołożyć do projektu w 2008 r.- mówi Bogusław Krzeczkowski. Ile? Na razie nie wiadomo. Z 600 tys. złotych na tzw. zadania priorytetowe, kilkadziesiąt może być przeznaczone na bezpieczeństwo. Gmina jednak musi dołożyć.

Poczekamy na projekt dzielnicy - zastrzega Gawroński. Mieszkańcy proponują w międzyczasie zainstalowanie tańszych kamer internetowych (kilkaset zł sztuka). Podgląd byłby dostępny dla każdego. Może gdy żona zobaczy co robi jej mąż po godzinach...- dywagują mieszkańcy. Na przeszkodzie stoi ustawa o ochronie wizerunku- tłumaczy Marek Woźniczka. W poniedziałek spotka się w tej sprawie z mieszkańcami. Tymczasem policja umówiła się z radą dzielnicy, że zintensyfikuje patrole na Szlaku. Prostytutki są legitymowane, co ma odstraszać klientów. Ponadto, samochody można sprawdzić np. na obecność narkotyków. Czy ta taktyka przyniesie efekty? Mamy nadzieję. Chcemy już tylko świętego spokoju - kwitują mieszkańcy. (MP)

damwmor
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
damwmor
Więcej tematów