PO, PSL i SLD jednoczą się - chcą odwołać Urbańskiego
PO, PSL i SLD zwierają szyki - zamierzają
szybko odwołać szefa TVP Andrzeja Urbańskiego i Polskiego Radia
Krzysztofa Czabańskiego. Wspólnie chcą pozbawić PiS kontroli nad
mediami publicznymi - pisze "Gazeta Wyborcza".
Kadencja obecnej KRRiT kończy się w 2012 r., co oznacza, że PiS może kontrolować publiczną telewizję i radio jeszcze co najmniej cztery lata. Ani SLD, ani koalicja rządząca nie chcą do tego dopuścić. Tym bardziej że Krajowa Rada ma na początku przyszłego roku zacząć wybierać nowe rady nadzorcze telewizji i radia. Te przejmą władzę na kolejne trzy lata.
Platforma proponuje, by sprawę wymiany Krajowej Rady załatwić tą samą ustawą, która ma zmienić media publiczne. Jej projekt powstaje w Ministerstwie Kultury. Zakłada ona m.in., że TVP i Polskie Radio zostaną postawione w stan likwidacji, powstaną nowe spółki, abonament zostanie zastąpiony przez Fundusz Zadań Publicznych, który przyzna mediom publicznym pieniądze na realizację tzw. licencji programowych.
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (SLD), pytany o pomysł PO, nie ukrywa, że jego partia jest propozycją zainteresowana. Chcemy tę ustawę razem przeprowadzić. Najważniejsze, by szybko, aby obecna KRRiT nie zdążyła wybrać rad nadzorczych w TVP i Polskim Radiu na kolejne trzy lata.
Platforma szacuje, że tezy Ministerstwa Kultury w dwa tygodnie zmienią się w projekt ustawy, a w ciągu kolejnego miesiąca zdąży je uchwalić parlament. Prezydent dostałby ustawę do podpisu na przełomie października i listopada.