Skandal tuż po pogrzebie. Pięć radiowozów na miejscu
Po pogrzebie, który odbył się we wtorek na jednym z cmentarzy w Gorzowie Wielkopolskim, doszło do awantury. Pomiędzy policjantami a 83-letnim żałobnikiem doszło do szarpaniny. Awantura zakończyła się przewiezieniem na komendę.
Do zdarzenia doszło we wtorek na terenie cmentarza komunalnego przy ul. Żwirowej w Gorzowie Wielkopolskim. Po tym, jak przed godz. 11 skończyła się msza pogrzebowa, policjanci zatrzymali do kontroli jedną z osób. Według portalu gorzowianin.com miał to być duchowny, który odprawiał mszę. Choć ksiądz był trzeźwy, chwilę potem okazało się, że nie posiada on w aucie gaśnicy, za co został ukarany mandatem w wysokości 200 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pięć radiowozów przyjechało na miejsce
W tym momencie przechodzący uczestnicy pogrzebu podeszli do funkcjonariuszy, zwracając się do nich, aby zaprzestali kontroli i "dali spokój księdzu". Chwilę potem rozpętała się awantura, a w jej trakcie mundurowi próbowali wylegitymować 83-letniego mężczyznę, który dyskutował z policjantami. Doszło do szarpaniny, a na miejsce przyjechało w sumie pięć radiowozów.
Jak przekazuje portal, świadkowie mieli prosić o wezwanie karetki, słychać też było krzyki "bandyci" skierowane do funkcjonariuszy. Mężczyzna ostatecznie został zabrany przez policjantów na komendę.
"Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej jednego z funkcjonariuszy"
Policja tak opowiada o całym zajściu:
- Policjanci prowadzili kontrolę drogową przy ul. Żwirowej. W pewnym momencie podszedł do nich mężczyzna, który zaczął coś wykrzykiwać. Policjanci prosili go, aby odszedł, bo prowadzą kontrolę, w której on nie uczestniczy. Niestety mężczyzna nie posłuchał - przekazuje w rozmowie z gorzowianin.com Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Jak dodał, w pewnym momencie mężczyzna miał stać się agresywny. - Policjanci zdecydowali, aby go wylegitymować. Pojawiła się wówczas jeszcze większa agresja ze strony 83-latka, do tego zebrała się duża grupa osób wokół. Dlatego na miejsce zostały wezwane dodatkowe patrole. Mężczyzna nie wykonywał poleceń, nie dał się wylegitymować. Ponadto szarpał się, doszło do naruszenia nietykalności cielesnej jednego z funkcjonariuszy - przekazuje rzecznik.
Zatrzymany 83-latek po przeprowadzeniu czynności został zwolniony do domu. Mężczyzna ma w najbliższym czasie zostać wezwany na komendę w sprawie prowadzonego postępowania pod kątem naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza.
Zgodnie z art. 222 par. 1 Kodeksu karnego "Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3".
Czytaj też:
Źródło: gorzowianin.com