PO: otworzyć archiwa IPN, ale nie zmieniać konstytucji

Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że klub PiS w bardzo krótkim czasie przedstawi projekt pełnego otwarcia archiwów Instytutu Pamięci Narodowej, do czego potrzebna jest zmiana konstytucji. PiS, jak powiedział szef rządu, dopuszcza pełne otwarcie archiwów - łącznie z danymi wrażliwymi - jeśli będzie to warunkiem poparcia dla zmiany konstytucji.

Szef rządu poinformował na konferencji prasowej, że otwarcie archiwów IPN będzie możliwe tylko wtedy, jeśli nadamy temu charakter zmiany konstytucji.

Akta Instytutu Pamięci Narodowej są jawne, natomiast nie są powszechnie dostępne. Cały problem polega na tym, aby ustawą zbudować określoną procedurę techniczną, która będzie dawała szansę wglądu do tych akt w sposób cywilizowany, nie budzący wątpliwości, i uniemożliwiający uszczuplenie tych zasobów wskutek na przykład wandalizmu - mówił Zdrojewski.

W ocenie szefa klubu PO, parlament powinien zająć się projektem ustawy otwierającej archiwa Instytutu nie wcześniej niż we wrześniu, październiku tego roku. Dopiero po dokładnym przeanalizowaniu przez prawników uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego (który uznał za niekonstytucyjne część przepisów ustawy lustracyjnej) może powstać ustawa, która nie będzie już budziła wątpliwości prawnych - argumentował.

Zmiany konstytucji nie poprzemy. Uważamy, że jest to zły pomysł, uciekanie od realnych rozwiązań - zapowiedział.

Zdrojewski nie wykluczył, że Platforma zgłosi własny projekt noweli ustawy lustracyjnej, który przywróci dziennikarzom i naukowcom dostęp do archiwów IPN. O takiej "małej" noweli rozmawiali w ubiegłym tygodniu liderzy ugrupowań sejmowych podczas spotkania z prezydentem, kluby wyraziły wówczas wstępną aprobatę dla takiej zmiany. W tym tygodniu ma dojść do kolejnego spotkania w Pałacu Prezydenckim.