PO otrzyma od rządu informację ws. przetargu na śmigłowce
Rząd przedstawi na czwartkowym posiedzeniu Sejmu informację na temat przetargu na śmigłowce dla polskiej armii - poinformowali w poniedziałek politycy PO, która złożyła w tej sprawie wniosek. Platforma chce również zwołania sejmowej komisji obrony narodowej.
W rozmowie z WP poseł PO Cezary Tomczyk poinformował, że decyzja partii nie ulega zmianie mimo komunikatu o zaproszeniu do przetargu oferentów, który wydał w tej sprawie MON.
- Z całą pewnością dzisiaj już wiemy, że wojsko polskie nie otrzyma na czas wymaganej liczby śmigłowców - stwierdził podczas konferencji w Sejmie poseł PO Czesław Mroczek.
Cezary Tomczyk poinformował, że Platforma złożyła wniosek o informację rządu w sprawie przetargu na śmigłowce. Jak dodał, wniosek został przyjęty i rząd wypowie się w tej kwestii w Sejmie w czwartek o godz. 9.
W sobotę podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zapowiedział, że w poniedziałek zostanie ogłoszony przetarg na śmigłowce dla polskiej armii. Sprecyzował, że polskim siłom zbrojnym zostaną przekazane dwa śmigłowce do ćwiczeń, zaś przetarg dotyczy zakupu 16 śmigłowców.
Tomczyk podczas konferencji dodał, że PO złożyła też wniosek o nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej, "tak, aby opinia publiczna, a także posłowie opozycji, mogli poznać przyczyny zerwania kontraktu z Francuzami".
Posłowie nawiązali w ten sposób do unieważnionego pod koniec minionego roku przez MON wyniku przetargu na dostawę ponad 50 śmigłowców Caracal. - To jest temat, który ciągle nie został przedstawiony przez ministra Macierewicza i jak najszybciej ta informacja powinna się znaleźć - podkreślił Tomczyk.
Politycy PO odnieśli się też do innej wypowiedzi szefa MON z Monachium. Macierewicz stwierdził, że NATO jest jedynym sposobem powstrzymania agresji rosyjskiej, której kolejne etapy, od 2008 r. były symbolizowane takimi dramatycznymi wydarzeniami jak agresja na Gruzję w 2008 r., tragedia smoleńska w 2010 r., w której poległo dwóch prezydentów Polski i całe dowództwo, jak wreszcie agresja na Ukrainę.
- To są słowa nieodpowiedzialne, to są słowa szkodliwe. To są słowa, które szkodzą polskiej racji stanu - ocenił poseł PO Marcin Kierwiński. - Jeśli jest tak, jak sugeruje minister Macierewicz, w Smoleńsku doszło do zamachu, za którym stali Rosjanie, to jaka powinna być reakcja państw NATO - podkreślił polityk.
W jego ocenie członkowie państw NATO powinni potraktować szefa MON jako człowieka "całkowicie niepoważnego, całkowicie niezrównoważonego, albo podjąć inne kroki opisane w traktatach".
- NATO jest fundamentem naszego bezpieczeństwa i nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości, ale nawet NATO nie obroni nas przed nieodpowiedzialnym człowiekiem na czele naszego MON. Nawet NATO nie obroni nas przed nieodpowiedzialnymi wypowiedziami ministra Macierewicza" - dodał Kierwiński.