PolskaPO: NBP nie uratuje budżetu

PO: NBP nie uratuje budżetu

Posłanka Platformy Obywatelskiej Zyta Gilowska uważa, że nawet jeśli rząd zdecyduje się pokryć ubytki w przyszłorocznym budżecie wyższymi wpływami z zysku Narodowego Banku Polskiego, to i tak zabraknie w nim około miliarda złotych. Posłanka odniosła się w ten sposób do propozycji wicepremiera Grzegorza Kołodki. Wiceszef PO Donald Tusk zapowiedział natomiast, że jeśli wicepremier i minister finansów sam nie poda się do dymisji, wówczas zostanie zgłoszony wniosek o jego odwołanie.

21.11.2002 | aktual.: 21.11.2002 15:16

Minister finansów chce zwiększonymi wpływami z zysku NBP pokryć lukę, jaka powstała po odrzuceniu przez Trybunał Konstytucyjny ustawy abolicyjnej i z powodu niższych wpływów z opłaty restrukturyzacyjnej.

W Sejmie, podczas drugiego czytania projektu ustawy budżetowej, Gilowska zwróciła uwagę, że w Izbie ze strony koalicji padają coraz ostrzejsze słowa krytyki pod adresem NPB. "I co się okazuje - że nie kto inny, tylko NBP ma uratować źle ułożony przez rząd budżet" - powiedziała posłanka.

Dodała też, że to NBP, zasilając wpływy do budżetu kwotą prawie 5 miliardów złotych ma sprawić że - jak to określiła Gilowska - "wirtualne pomysły abolicyjno-restrukturyzacyjne będą lekko, łatwo i bezboleśnie zastąpione żywą gotówka z NBP”.

Według posłanki, przyszłoroczny budżet państwa jest - w projekcie rządowym - stagnacyjny, mało stabilny i może przynieść istotne niebezpieczeństwa. Dlatego - jej zdaniem - nie nadaje się on do głosowania.

Gilowska w swoim wystąpieniu odniosła się do wypowiedzi ministra Kołodki, który stwierdził, "iż ci, którzy krytykują rząd skompromitowali się". Gilowska zastanawiała się czy krytyka, zwłaszcza rzeczowa, mogła kogokolwiek skompromitować. Jej zdaniem słowo "kompromitacja" bardziej odnosi się do rządu, który przedstawił projekt budżetu zawierający ewidentne błędy i upiera się, że projekt jest nadzieją i szansą dla Polski.

Donald Tusk zapowiedziała natomiast, że oczekuje dymisji wicepremiera i ministra finansów albo PO zgłosi wniosek o jego odwołanie. Tusk tłumaczył, że bezpośrednim powodem takiej decyzji jest "miażdżący werdykt TK do ustawy zaproponowanej przez Grzegorza Kołodkę". "Polski nie stać na takiego ministra finansów" - podkreślił poseł.

Powiedział również, że Platforma prześle ministrowi finansów w prezencie konstytucję. (reb)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)