PO krytykuje nowe zabezpieczenia w Sejmie, a ich montaż zaplanowano za jej rządów

Po proteście opozycji i manifestacjach przed Sejmem w budynku parlamentu zamontowano nowe bramki, ograniczające poruszanie się po korytarzach. Politycy PO alarmowali, że władza boi się obywateli. Jak ustaliła Wirtualna Polska, zamontowanie nowych bramek zaplanowano jeszcze za rządów... PO.

PO krytykuje nowe zabezpieczenia w Sejmie, a ich montaż zaplanowano za jej rządów
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

W połowie stycznia, w czasie protestu opozycji, która blokowała mównicę, w Sejmie pojawiły się trzy nowe bramki w korytarzach łączących budynki parlamentu. W razie potrzeby bramki można zamknąć, uniemożliwiając poruszanie się po korytarzach. - Bramki zostały zainstalowane ze względów porządkowych i organizacyjnych - tłumaczy Kancelaria Sejmu.

Politycy opozycji krytykowali nowe zabezpieczenia. - Nowe bramki w Sejmie wyrastają jak grzyby po deszczu. Teraz miedzy budynkiem głównym a budynkiem komisji. Strasznie strachliwa ta władza - pisał wówczas na Twitterze Marcin Kierwiński, poseł PO.

Jak wynika z informacji Kancelarii Sejmu, zakup bramek zaplanowano jeszcze za rządów PO. Z montażem jednak zwlekano. Ostatecznie bramki postawiono po manifestacjach pod Sejmem. - Inwestycja związana z zakupem i montażem nowych bramek sensorycznych została zaplanowana i wpisana do planów budżetowych Kancelarii Sejmu w połowie 2015 r. Inwestycja ta pierwotnie miała zostać zrealizowana w 2016 r. Ostatecznie bramki zostały zainstalowane w styczniu br. w przejściach między budynkami - tłumaczy Kancelaria Sejmu. Koszt zakupu i montażu trzech bramek to 147 tys. zł.

- Koncepcja i plany to jedno, a ich realizacja to drugie. Rola dobrego szefa jest dokonać właściwej oceny projektu i zdecydować, czy jest potrzebny. Dopiero PiS zdecydowało o montażu bramek. Za naszych rządów Kancelaria Sejmu postulowała też postawienie ogrodzenia przed Sejmem, ale odrzuciliśmy ten pomysł. Teraz realizuje go partia Jarosława Kaczyńskiego - mówi wirtualnej Polsce Jan Grabiec, rzecznik PO. I dodaje, że "nowe bramki są niepotrzebne i mają służyć potencjalnym restrykcjom, choćby wobec dziennikarzy".

sejmkancelaria sejmupo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)