Po konsultacjach u prezydenta: żeby lustrować, trzeba zmienić konstytucję
PiS i prezydent raczej nie widzą możliwości otworzenia archiwów IPN bez zmiany konstytucji. Z kolei PO i SLD są przeciwne nowelizowaniu ustawy zasadniczej w związku z tzw. dużą nowelizacją ustawy lustracyjnej. Konsultacje Lecha Kaczyńskiego z partyjnymi liderami nie przybliżyły polityków do porozumienia w kwestii lustracji. Zapowiedziano natomiast kolejne spotkanie.
24.05.2007 | aktual.: 24.05.2007 19:11
Zmianę konstytucji w związku z lustracją poparliby koalicjanci PiS - Samoobrona i LPR. To jednak za mało, żeby zmienić ustawę zasadniczą, bo potrzeba do tego 2/3 głosów, przy obecności co najmniej połowy posłów.
Na razie politycy czekają na pisemne uzasadnienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który przed dwoma tygodniami zakwestionował dużą część ustawy lustracyjnej.
Jak powiedział po czwartkowych konsultacjach sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński, politycy postanowili spotkać się ponownie po publikacji uzasadnienia orzeczenia TK i wówczas rozmawiać o tym, czy i w jakim stopniu otworzyć archiwa IPN.
Zaznaczył, że wszyscy uczestnicy spotkania zgodzili się, że lustracja w Polsce jest potrzebna, że trzeba ją przeprowadzić.
Jak dotąd - według Łopińskiego - nie ma jednak pełnej zgody nie tylko co do tego, czy w sprawie lustracji powinna być zmieniona konstytucja, ale też w kwestii tego, co zrobić z tzw. danymi wrażliwymi - czyli dotyczącymi życia prywatnego osób inwigilowanych.
W ocenie prezydenckiego ministra, po ostatnim wyroku TK i w świetle tego co z okolic Trybunału słychać, wydaje się, że duża nowelizacja ustawy lustracyjnej nie jest możliwa bez zmiany konstytucji.
Również szef klubu PiS Marek Kuchciński podkreśla, że PiS wątpi, czy w świetle wyroku TK uda się otworzyć archiwa bez zmiany konstytucji. Jak powiedział dziennikarzom w Sejmie, zdaniem ekspertów PiS, jest możliwość takiej zmiany konstytucji, by umożliwić wszystkim obywatelom dostęp do akt, nie tylko do ich własnych, ale w ogóle do informacji zawartych w archiwach IPN.
Platforma konsekwentnie nie wyraża entuzjazmu dla pomysłu zmiany konstytucji w sprawie lustracji - powiedział po spotkaniu wiceszef PO Bronisław Komorowski. W jego ocenie, należy tak skonstruować nowelę ustawy lustracyjnej, aby była ona zgodna z wyrokiem TK.
Szef SLD Wojciech Olejniczak ocenił z kolei, że odnosi wrażenie, iż w tej kadencji Sejmu zmiany w ustawie lustracyjnej zakończą się na tzw. małej nowelizacji, czyli na przywróceniu dziennikarzom i historykom dostępu do archiwów IPN, zamkniętych po orzeczeniu TK.
Zakończymy sprawę na dostępie dziennikarzy i historyków do akt, a następnie będą tylko hasła. Nie widać możliwości porozumienia, by partie wspólnie spójny projekt, zgodny z konstytucją przeprowadziły - ocenił Olejniczak.
Zdaniem lidera LPR Romana Giertycha, szybszą metodą na wprowadzenie zmian w lustracji byłaby ustawa zwykła, a nie zmiana konstytucji. Ale to nie jest tak, że zagłosowalibyśmy przeciwko zmianie konstytucji - powiedział po spotkaniu Giertych.
Wicepremier i szef Samoobrony Andrzej Lepper z kolei opowiedział się za zmianą konstytucji i pełnym otwarciem archiwów IPN. Przeżyjmy to piekło i koniec - powiedział Lepper.
PSL podtrzymuje swoje stanowisko, że lustracja powinna polegać na otwarciu teczek osób pełniących funkcje publiczne pochodzące z wyborów oraz w administracji rządowej. W przypadku tych osób, jawne miałyby być także tzw. dane wrażliwe - mówi prezes PSL Waldemar Pawlak. Lider ludowców nie przesądza na razie swojego stanowiska w sprawie zmiany konstytucji w związku z lustracją. Rozmowa o tym - zaznaczył - będzie możliwa po publikacji orzeczenia TK.
Wszyscy uczestnicy spotkania w Pałacu Prezydenckim zgodzili się natomiast, że prace nad "małą nowelizacją" ustawy lustracyjnej - przywracającą dziennikarzom i naukowcom dostęp do archiwów - powinny być prowadzone jak najszybciej.