"PO chciała mnie odwołać ze stanowiska prezydenta"
Wiem, że w czasie kampanii wyborczej PO przygotowała dokument, który zakładał m.in. odwołanie mnie ze stanowiska prezydenta. Zdaję sobie sprawę, że jestem przeszkodą w tym sensie, że wypełniam swoje obowiązki konstytucyjne. Prezydent jest od oceny ustaw, tak przewiduje konstytucja. Pewna część Platformy Obywatelskiej nie jest w stanie tego akceptować - powiedział w programie "Sygnały Dnia" prezydent Lech Kaczyński.
"Sygnały Dnia": Panie prezydencie, Andrzej Urbański, prezes Telewizji Polskiej, powiedział kilka dni temu w wywiadzie dla "Dziennika", że zna dokument z czasu kampanii wyborczej, w którym Platforma zakłada odwołanie prezydenta, pozbawienie pana urzędu. Czy pan słyszał o takim dokumencie?
Lech Kaczyński: Znaczy to była wiosna 2006, czyli po kampanii wyborczej w mojej ocenie, ja już byłem prezydentem od kilku miesięcy jest to dokument...
Z przedostatniej kampanii wyborczej zakładającej zwycięstwo PO.
- Tak. To jest dokument (jeżeli idzie o ten sam), który twierdzi, że jestem głównym zagrożeniem dla Platformy Obywatelskiej, powtarzam: wiosna 2006, jego autorem jest jeden z członków rządu obecnie Donalda Tuska....
Jacek Rostowski, minister finansów?
- Tak. I myślę, że idzie o ten sam. Tam się zakłada między innymi scenariusz odwołania mnie ze stanowiska prezydenta.
Panie prezydencie, czy to jest artykuł prasowy, czy to jest dokument, analiza nieoficjalna?
- Myślę, że to jest fakt prasowy, chociaż ten dokument istniał naprawdę. Znaczy ja nie boję się w tej chwili odwołania ze stanowiska. Zdaję sobie sprawę, że jestem przeszkodą w tym sensie, że wypełniam swoje obowiązki konstytucyjne. Prezydent jest od oceny ustaw, tak przewiduje konstytucja. Pewna część Platformy Obywatelskiej nie jest w stanie tego akceptować. Tak było za prezydenta Kwaśniewskiego, który miał 23 celne weta w okresie rządów AWS, w tym w bardzo ważnych sprawach, kodeks karny, gdzie w ogóle nowy Sejm nie rozpatrywał weta, jak sprawa podatków na przykład, jak sprawa reprywatyzacji. Podaję tylko przykłady bardzo istotnych ustaw, które według AWS miały tworzyć nową wizję państwa, słusznie czy niesłusznie, ale miały ją tworzyć, i pan Aleksander Kwaśniewski osiągnął swoje cele i nikt go z tego powodu nie atakował.
Od stycznia tego roku jest kampania pod tytułem: prezydent nie ma żadnych uprawnień. Jedni twierdzą, że nie ma w obecnej konstytucji, inni twierdzą, że w obecnej ma, ale trzeba ją zmienić, żeby było tak jak w Republice Federalnej Niemiec. Więc zdaję sobie sprawę z przesłanek. Niektórzy chcą mieć dla swoich interesów i dla siebie pełnię władzy w naszym kraju.
- Nie, ja tego nie biorę raczej pod uwagę, ale taki dokument był sprzed dwóch lat, ponad dwóch lat.