PO chce ograniczyć finanse na spoty partyjne
Więcej pieniędzy partie przeznaczą na prace programowe, mniej na kampanie - tak ma wyglądać projekt zmian ustawy o finansowaniu partii politycznych, nad którym pracuje PO - donosi "Polska".
17.11.2009 | aktual.: 17.11.2009 11:49
Projekt ustawy mówi, że ugrupowania parlamentarne, które dostają dotacje z budżetu państwa, byłyby zobowiązane do zakładania specjalnych fundacji prowadzących prace programowe i badawcze na wzór chociażby niemieckiej Fundacji Adenauera. - Trzeba zmusić partie do prac programowych. I lepiej, by partie obligatoryjnie tworzyły fundacje zajmujące się taką pracą - mówi Krzysztof Lisek, europoseł PO, zaangażowany w prace nad projektem.
Politycy, musieliby odjąć z kampanii 25% środków i przeznaczyć je na rzecz merytorycznej pracy. Obecnie partie są zobowiązane przeznaczać 15% środków na prace programowe, jednak w praktyce politycy omijają prawo i pieniądze niekoniecznie idą na prace partii.
Pomysł PO ma szanse na wsparcie ze strony PiS. - Obserwuję od wielu lat działalność podobnych instytucji na świecie i jestem zwolennikiem tego pomysłu - deklaruje eurodeputowany PiS Adam Bielan i dodaje, że - 25% pułap brzmi rozsądnie.
Problem z przekonaniem do swojego pomysłu PO będzie miała z koalicjantem. - Kierunek jest dobry, ale co do fundacji będziemy sceptyczni - zapowiada szef klubu ludowców Stanisław Żelichowski. - Problem jest też taki, że partie nie dostają jednakowych dotacji. 25% z naszej dotacji nic nie stworzy, ale za to z 25% pieniędzy Platformy można z powodzeniem postawić taką fundację - mówi szef klubu PSL.
Co na to PO? Jej politycy na razie uspokajają, że kwestie szczegółowych rozwiązań są wciąż otwarte. Wiadomo, że na razie rozważany jest np. zapis, że jeśli partie w wyniku wyborów tracą dotacje, ich instytut zachowuje i tak na jakiś czas prawo do subwencji budżetowej.