Po bójce na plaży w Gdyni rząd zapowiada rozwiązania siłowe
Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz chce na siłę resocjalizować kibiców, a pretekstem do takich działań stała się awantura na plaży w Gdyni, którą rozpętali… meksykańscy marynarze. – MSW socjalizowało już w latach 1944–1989 – skomentował te słowa Krzysztof Wyszkowski, legenda Solidarności.
Bójka rozpoczęła się, gdy jeden z Meksykanów uderzył polską dziewczynę. Kobieta odepchnęła marynarza, gdy próbował ją napastować. – Jedna z pań odepchnęła molestującego marynarza, na co ten uderzył ją w twarz. Jeden z kibiców ruszył na niego. W czasie starcia Meksykanin dźgnął go czymś ostrym. Kibic trafił do szpitala – opowiada nam świadek wydarzeń.
To wywołało awanturę, w której udział wzięło kilkadziesiąt osób. Taki przebieg bójki nie przeszkodził jednak ministrowi spraw wewnętrznych do jednoznacznego potępienia środowiska kibicowskiego i podtrzymania decyzji o zmianie prawa. Również prezydent Gdyni Wojciech Szczurek nie odniósł się do informacji o tym, kto był prowodyrem bójki. Na specjalnie zwołanej konferencji pokazał się w towarzystwie kapitana meksykańskiego statku i przedstawił żeglarzy jako ofiary brutalnego ataku. – Nie chcemy, żeby wybryki bandyckie przekreśliły czy utrudniały przyjaźń. Miałem okazję wraz z kapitanem spotkać się z poszkodowanymi marynarzami, wyrazić im słowa wsparcia i słowa wdzięczności, że wśród cierpień zachowują dobry nastrój. W podobne tony w swoim oświadczeniu uderzyła ambasada Meksyku.
– Platforma Obywatelska traci w sondażach i zaczyna znów straszyć kibicami i bandytami. Trzeba uważać – powiedział portalowi Niezależna. pl ks. Jarosław Wąsowicz, salezjanin i duszpasterz kibiców. – Zbliża się 17 września i zapewne awantury o patriotyczne oprawy meczów. To będzie się ciągnęło do 11 listopada, kiedy dojdzie do megaprowokacji władz – uważa duchowny.
– Wystąpienie ministra Sienkiewicza wpisuje się w działania rządu, których istotą jest szukanie łatwego wroga. Pseudowalka z pedofilami, dystrybutorami dopalaczy czy kibolami, którą dotychczas prowadził Tusk, pozwala przesłonić realne problemy państwa. Sienkiewicz idealnie nadaje się do tego, by tupać nogą za Tuska i szukać wrogów – ocenia Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jego zdaniem coraz gorsza sytuacja gospodarcza wymaga – z propagandowego punktu widzenia – przysłonienia jej wątkiem „państwa jako surowego ojca”.
– Ta narracja będzie kontynuowana, łączona z protestami związkowymi i dopisywana do jednej listy. Twardy język propagandy nie bazuje na prawdzie, tylko na narzuceniu pewnej interpretacji faktów. Jak mówił Lenin, „jeśli fakty są przeciwko nam, tym gorzej dla faktów” – mówi Jabłoński.
Polecamy w Gazecie Polskiej Codziennie: Rząd zapowiada rozwiązania siłowe