Płonął drewniany kościółek. Policja znalazła sprawcę
Policja ustaliła winnego pożaru cennego zabytku sakralnego w Nowym Sączu. Sprawcą podpalenia okazał się 22-latek. Mężczyzna spowodował straty w wysokości ponad miliona złotych. Został zatrzymany na 3 miesiące.
24.06.2024 | aktual.: 24.06.2024 19:51
Do pożaru doszło 16 czerwca. Ogień wybuchł w kościele pod wezwaniem św. Heleny w Nowym Sączu. Obiekt to zabytek wpisany do rejestru. Ogromną historyczną wartość miał nie tylko sam budynek, wzniesiony w 1687 roku, ale również wyposażenie świątyni.
Ogień naruszył konstrukcję architektonicznego obiektu. Zniszczył też zabytkowy ołtarz i wiele rzeźb i elementów wyposażenia. Straty materialne przekraczają milion złotych. Nie wszystkie spowodował ogień. Część kościelnego wyposażenia została zdewastowana poprzez użytą do gaszenia płomieni wodę.
Strażakom udało się w trakcie akcji gaszenia wydostać z ognia niektóre przedmioty sakralne, między innymi tabernakulum, fragmenty ołtarzy i cenne obrazy. To dzieła starsze nawet od samego kościelnego budynku. Niektóre pochodzą z XVI wieku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po akcji strażaków na pogorzelisko wkroczyli eksperci od pożarnictwa, policja pod nadzorem prokuratora orz służby konserwatorskie. Oględziny na miejscu zdarzenia, przesłuchania świadków i analiza monitoringu dała śledczym podstawy do tezy, że pożar nie był przypadkowy.
Podpalacz kościoła w Nowym Sączu. Aresztowany na 3 miesiące
W sprawie zostało wszczęte śledztwo. Po tygodniu policji udało się wskazać osobę, która może odpowiadać za tę dramatyczną stratę. Aresztowany został 22-letni mężczyzna.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", to mieszkaniec Nowego Sącza. W poniedziałek mężczyzna został przesłuchany w nowosądeckiej Prokuraturze Rejonowej.
- Usłyszał zarzut sprowadzenia pożaru zabytkowego kościoła, doprowadzając do uszkodzeń przekraczających wartość miliona złotych - powiedziała w rozmowie z gazetą komisarz Justyna Basiaga z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
22-latkowi grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.
Źródło; "Gazeta Wyborcza"