Płock. Ewakuacja budynków Mazowieckiej Uczelni Publicznej
Ewakuowanych zostało co najmniej 350 osób. Powodem takiej sytuacji była wiadomość, że na terenie uczelni w Płocku znajdują się materiały wybuchowe.
Płock. Informacja o zagrożeniu dotarła do lokalnej policji przed godziną 8 rano. Wcześniej na adres e-mail Mazowieckiej Uczelni Publicznej w Płocku wpłynęła wiadomość, że w jednym z pomieszczeń szkoły znajdują się niebezpieczne ładunki.
- Policyjni pirotechnicy wraz z psem wyszkolonym do poszukiwania materiałów wybuchowych będą sprawdzać budynki uczelni – poinformowała Marta Lewandowska oficer prasowy Komendy Miejskiej policji w Płocku cytowana przez tp.com.pl.
Płock. Czy alarm był fałszywy?
Straż pożarna w Płocku potwierdziła, że bierze udział w zabezpieczaniu operacji.
Przekazali, że w sumie ewakuowano co najmniej 350 osób. Budynki szkoły, które należało opuścić mieszczą się przy ulicach Nowowiejskiego, Kościuszki i placu Dąbrowskiego. W Płocku trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.
Przypomnijmy, że jeżeli alarm okaże się fałszywy, odpowiedzialnym za wywołanie paniki grożą poważne konsekwencje.
Według kodeksu karnego każdy "kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Źródło: tp.com.pl, se.pl