Płażyński: niewykluczone koło poselskie z Zalewskim i Ujazdowskim
Poseł niezrzeszony Maciej Płażyński nie
wyklucza, że w przyszłości możliwe jest utworzenie koła
poselskiego wraz z Kazimierzem Ujazdowskim i Pawłem Zalewskim,
którzy opuścili PiS. Zastrzega jednak, że jeszcze nie rozmawiał z
nimi.
08.03.2017 11:06
Sami deklarują, że na razie chcą być posłami niezależnymi. Nie ma jakiegoś uzgodnionego wcześniej pomysłu, zobaczymy co się wydarzy za miesiąc, za dwa miesiące - powiedział Płażyński, który do Sejmu dostał się z listy PiS. Nie wszedł jednak do klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Płażyński zaznaczył, że Zalewski i Ujazdowski to "ludzie z jego środowiska politycznego". Jak dodał, "z dawnych czasów, jeszcze przed AWS-owskich". Nie chciał jednak mówić o ewentualnych planach budowy jakiejś wspólnej formacji.
Jeśli budowanie rozumiemy jako dyskusję publiczną, to tak. (...) Mam nadzieję, że i Ujazdowski, i Zalewski w różnych debatach będą uczestniczyć, korzystając z tego, że mają nazwisko, kompetencje i mają teraz niezależność - zaznaczył Płażyński. Dodał, że wszystkim trzem będzie po drodze w takich debatach.
W ocenie Płażyńskiego, odejście Zalewskiego i Ujazdowskiego z PiS oznacza porażkę koncepcji partii łączącej różny nurty polityczne. Potencjalni liderzy jednego skrzydła zostali wykreśleni, to jest sygnał dla całej reszty, że raczej trzeba słuchać, a nie dyskutować - ocenił Płażyński.
W środę Ujazdowski i Zalewski zdecydowali o opuszczeniu PiS. Zapowiedzieli, że w Sejmie będą pracować jako posłowie niezrzeszeni. W listopadzie obaj oraz Ludwik Dorn zrezygnowali z funkcji wiceprezesów PiS, są także autorami listu w sprawie zmiany sposobu zarządzania PiS. Po tych wydarzeniach zostali zawieszeni w prawach członków PiS.
O odejściu z PiS (partii i klubu parlamentarnego) poinformował także poseł Piotr Krzywicki. Krzywicki, wraz z Jerzym Polaczkiem, wspierali od początku zawieszonych wiceprezesów i ich postulaty.
Zalewski, Ujazdowski, Polaczek i Krzywicki byli członkami Przymierza Prawicy, które w 2002 roku zjednoczyło się z Prawem i Sprawiedliwością. Określani byli jako "konserwatywne skrzydło" PiS.
Najbliższym współpracownikiem Płażyńskiego w Sejmie jest Longin Komołowski (minister pracy w rządzie Jerzego Buzka)
, również poseł niezrzeszony. Przedwyborcze porozumienie Płażyńskiego z PiS w sprawie startu w październikowych wyborach z listy tej partii, obejmowało także Komołowskiego.
Do stworzenia koła poselskiego potrzeba co najmniej trzech posłów. (mg)